Brioszka z dzemem wisniowym czyli Slodki Czwartek odc.116

Od pierwszego wejrzenia nie mogłam się jej oprzeć. 
Maślana, niezbyt słodka. 
Idealna na śniadanie ale i na podwieczorek. Polecam Wam bardzo!


Przepis pochodzi z bloga Pistachio.



Brioszka z dżemem wiśniowym

20 g świeżych drożdży
10 g drobnego cukru
300 g mąki pszennej (typu 550)
1 płaska łyżeczka soli
45 ml ciepłego mleka
3 duże jajka (lekko ubite)
200 g masła (bardzo miękkiego) + masło do nasmarowania formy
50 g masła rozpuszczonego
3/4 słoika dżemu wiśniowego, najlepiej własnej produkcji
1-2 łyżki cukru perlistego lub rafinady do posypania wierzchu

W misce mieszamy ciepłe mleko z drożdżami i cukrem i odstawiamy na 5 minut.
Dodajemy jajka, mieszamy. Dorzucamy mąkę i sól. Miksujemy ok. 10 minut do uzyskania gładkiego i elastycznego ciasta.
Ciasto przekładamy do drugiej miski lekko wysmarowanej olejem, przykrywamy.
Odstawiamy do wyrastania na 1-1 1/2 godziny by podwoiło  objętość.
Ciasto ponownie miksujemy, dodając po łyżce miękkiego masła.
Następną porcję masła dodajemy, kiedy wcześniejsza połączy się z ciastem.

Miskę z ciastem ponownie przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrastania.
Ja wstawiłam na cała noc do lodówki a potem wyjęłam pół godziny przed pieczeniem by się ociepliło.

Wyrośnięte ciasto chwilę wyrabiamy by je odgazować.
Przekładamy na podsypany mąką blat i wałkujemy na prostokąt o wymiarach 30 x 45 cm.
Smarujemy je rozpuszczonym masłem, a następnie dżemem.
Ciasto tniemy ostrym nożem na 3 równe plastry, a następnie w poprzek na 4 kwadraty każdy. W sumie 12 kwadratów.
Formę wykładamy papierem do pieczenia i smarujemy masłem.
Układamy kwadraty w formie dżemem do góry, jeden na drugim.
Formę przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy do wyrastania na 40 minut.

Piekarnik nagrzewamy do 180 st. C. Zdejmujemy folię i wierzch ciasta posypujemy cukrem perlistym.
Pieczemy ciasto 45-50 minut, aż wierzch będzie złocisty.
Po 25 minutach pieczenia przykrywamy wierzch ciasta folią aluminiową.
Ciasto wyjmujemy z pieca i odstawiamy na 10 minut. Wyjmujemy z formy i kroimy jeszcze ciepłą na plastry.


Komentarze

  1. Mniammniammniammniammniam... no co tu więcej napisać? Że wygląda pysznie? Banał. Że na pewno smakuje bosko? Jasna sprawa. To może, że zdjęcia też są przepiękne? O tak, są! :) Uściski kochana Wiewióro! k

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj Kozo Ty Moja! dziekuję za tyle miłych słów :) nad zdjęciami pracuje więc tym bardziej dzięki! buziaki i miłego weekendu :*

      Usuń

Prześlij komentarz

Za wszystkie słówka od Was dziękuję :) a za weryfikacje przepraszam, spamerzy nie dają mi żyć :(

Zimowy pilaw z pęczaku - na wizji

Popularne posty