Fińskie bułeczki ze słodkim nadzieniem maślanym

Są takie dni gdy ostatnią rzeczą na jaką mam ochotę są włóczęgi po wielkim mieście. Marzę wówczas o zakopaniu się pod ciepłą kołderką, o kubku gorącej herbaty, o bułeczce czy kawałku ciasta np. marchewkowego...
Są takie dni gdy wstając rano wiem, że zaraz wejdę do kuchni uzbrojona w rondelek, mąkę, drożdże i dobry humor, i wyczaruję pyszne, pachnące bułeczki na śniadanie.
Są i takie dni gdy o pieczeniu bułeczek i czytaniu książki mogę tylko pomarzyć. Wspominam więc wczorajszy poranek w domowym cieple, z dziećmi i Małżonem.

Upiekłam im na drugie śniadanko bardzo słodkie bułeczki, które popijaliśmy gorzkim kakao. Córcia pomagała przy lepieniu bułek, Syncio gotował mleko i wsypywał brązowy, aromatyczny proszek a potem mieszał zawzięcie by nie zrobił się kożuch, było naprawdę wspaniale!
Przepis na te niebywale smaczne bułeczki znalazłam jak to zwykle bywa na blogu Pistachio.


Fińskie bułeczki ze słodkim nadzieniem maślanym
voisilmäpullat

ciasto:
160 ml mleka
75 g masła
1/2 łyżki mielonego kardamonu
25 g świeżych drożdży
1 małe jajko
60 g drobnego cukru
1/2 łyżeczki soli
375 g mąki pszennej

nadzienie:
75 g miękkiego masła
100 g drobnego cukru
1 łyżeczka cukru z dodatkiem naturalnej wanilii

jajko do posmarowania wierzchu

Do rondelka wlewamy mleko, wkładamy masło i wsypujemy kardamon.
Podgrzewamy mieszając, aż masło się rozpuści.
Wlewamy całość do miski i zostawiamy do wystudzenia. Wkruszamy drożdże, mieszamy i odstawiamy na 5 minut.
Dodajemy lekko roztrzepane jajko, cukier i sól.
Mieszamy i wsypujemy mąkę.
Całość miksujemy przy pomocy haków do chwili, kiedy ciasto stanie się elastyczne, gładkie i błyszczące.
Wyrobione ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy do podwojenia objętości.
Przygotowujemy nadzienie, ucierając w miseczce wszystkie jego składniki.
Wyrośnięte ciasto odgazowujemy przez chwilę wyrabiając je dłonią, a następnie dzielimy na 12 części.
Z każdej części formujemy okrągłą bułeczkę.
Bułeczki układamy na blasze zachowując odstępy.
Wierzch bułeczki nacinamy nożyczkami na krzyż do około 1/3 głębokości.
W środek każdego nacięcia wkładamy łyżeczkę nadzienia.
Bułeczki przykrywamy ściereczką i zostawiamy do ponownego wyrastania na około pół godziny.
Piekarnik nagrzewamy do 220 st.C.
Wierzch bułeczek smarujemy jajkiem. Ewentualnie posypujemy cukrem perlistym.
Blachę z bułkami wstawiamy do piekarnika i pieczemy do ze złocenia wierzchu około 10-12 minut.
Bułeczki od razu zdejmujemy na kratkę, żeby przypieczony karmel, który częściowo spływa z bułeczek w trakcie pieczenia, nie przykleił się do ciasta.


Komentarze

Prześlij komentarz

Za wszystkie słówka od Was dziękuję :) a za weryfikacje przepraszam, spamerzy nie dają mi żyć :(

Zimowy pilaw z pęczaku - na wizji

Popularne posty