Sałatka z pieczonej dyni, fety i granatu
Pistachio to skarbnica wspaniałych przepisów.
To od Lo mam przepis na najlepsze bułeczki rodem ze Szwecji, to na tym właśnie blogu wygrałam swój pierwszy cukier perlisty.
Jak się okazuje to tam znalazłam przepis na sałatkę lepszą niż wszystkie zrobione dotychczas :)
Oczywiście bez zmian się nie obyło, zrezygnowałam np. z sosów, ale efekt mnie powalił!
Sałatka z pieczonej dyni, fety i granatu
1 dynia Hokkaido, po obraniu około 500 g, pokrojona na kawałki 3 cm
1 łyżeczka mielonego kuminu
1 łyżeczka mielonej kolendry
1 łyżeczka mielonej wędzonej papryki
1/2 łyżeczki płatków chilli
4 ząbki czosnku (bez obierania)
2 czerwone cebule pokrojone w ósemki
oliwa z oliwek
100 g owczej fety
pestki z połowy owocu granatu
2 łyżki syropu klonowego
2-3 łyżki prażonych pestek z słonecznika
łyzka posiekanej natki pietruszki
Piekarnik nagrzewamy do 220 st.C.
Dużą blachę wykładamy papierem do pieczenia.
Wykładamy kawałki dyni, cebuli i nieobrane ząbki czosnku.
Wszystko skrapiamy oliwą i posypać przyprawami oraz solą.
Mieszamy dłońmi i rozprowadzamy na blasze.
Pieczemy ok. 30 minut, aż warzywa zmiękną i zrumienią się na końcach.
Na talerzach rozkładamy upieczone warzywa. Posypujemy kawałkami fety, pestkami granatu i słonecznika.
Wierzch skrapiamy syropem i posypujemy szczypta pieprzu i listkami natki pietruszki.
aleś smaka mi narobiła muszę zrobić
OdpowiedzUsuńświetnie wygląda no i jak smakuje ...
OdpowiedzUsuńAle piękne zdjęcia! Sałatka musi być pyszna i składa się z moich ulubionych składników! Z chęcią wypróbuję przepis! :D
OdpowiedzUsuńhttps://buszujwkuchni.com- zapraszam :D
Prezentuje się pięknie! :)
OdpowiedzUsuń