Włoska zupa pomidorowa z makaronem czyli Zupowy Wtorek odc.22

Córci zamarzyła się pomidorowa... nie je pomidorów bo tak zarządziła pani alergolog ale od czasu do czasu ulegam i gotuje jej ukochaną zupę. Dzisiaj z przepisu Nigelli, z książki "Kuchnia".
Prosta, łagodna w smaku, u nas z makaronem w kształcie Dory, u mnie na talerzu zabielona i z natką.


Włoska zupa pomidorowa z makaronem

550 g pomidorów (obranych i bez gniazd nasiennych, posiekanych grubo)
3 łyżki oliwy
2 ząbki czosnku, obrane
1 cebula, posiekana
1,5 l zimnej wody
łyżeczka soli morksiej
2 łyżeczki cukru
szczypta pieprzu
150 g drobnego makaronu
do podania śmietana i natka pietruszki

W rondlu na oliwie podsmażamy na rumiano czosnek, zdejmujemy go z garnka i wrzucamy cebulę. Szklimy ją i dodajemy pomidory. Chwilę gotujemy i zalewamy wodą. Zagotowujemy, przyprawiamy oraz wsypujemy cukier. Gotujemy pod przykryciem ok. 40 minut.
Po tym czasie miksujemy na gładki krem. Znowu zagotowujemy i wrzucamy makaron. Gotujemy aż będzie miękki. Odstawiamy na 10 minut przed podaniem.
Podajemy z kleksem śmietany i natka pietruszki.

Komentarze

  1. ma bardzo ładny kolor, na pewno jest smaczna:)

    OdpowiedzUsuń
  2. W pierwszej chwili pomyślałam, że to zupa marchewkowa. :)
    Uwielbiam zupę pomidorową więc pewnie wypróbuję ten przepis.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejna fajna pomidorówka u Ciebie :)
    Tę z pieczonych pomidorów i papryki robiłam już wiele razy - uwielbiam ją! :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Szalenie lubie takie zupy!

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam zupy, szczególnie pomidorową (jedna z pierwszych, które nauczyłam się przyrządzać ;]). Pychota!

    Ściskam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie dzisiaj także pomidorowa, ale inna trochę niż Twoja.
    Przecier robiłam ze świeżych pomidorów, ale tylko z czosnkiem i bazylią bez cebuli i oliwy. Na baraninie i z kaszą jaglaną. Twoją kremową na pewno także wypróbuję.
    No i jeszcze muffiny drożdżowe z jagodami !

    OdpowiedzUsuń
  7. Musiała być wspaniała, w końcu pomidory są już pyszne i smakują tak jak pomidory :)

    OdpowiedzUsuń
  8. dziewczyny! za wszystkie miłe słowa dziękuję :) pomidory faktycznie już są takie, że można je jeść i wiadomo, że to pomidor :) kolor jasno pomarańczowy mi wyszedł i przyznam, że bardzo mi odpowiadał, tak samo jak smak zupy, lekko słodkawy od smażonej cebulki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Do listy składników chyba wkradł się mały błąd, bo nie sądzę, żeby w zupie faktycznie wylądowała "1 cebula, POSIKANA"? :)
    Ula

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo dobry wpis. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Za wszystkie słówka od Was dziękuję :) a za weryfikacje przepraszam, spamerzy nie dają mi żyć :(

Zimowy pilaw z pęczaku - na wizji

Popularne posty