Marchewkowe Kopytko na dwa sposoby i Sie dzieje

Ależ dzisiaj słonecznie!!! pięknie i wiosennie! a u nas w azylu sajgon, mycie okien, gra na cymbałkach, i chocki klocki Myszka Mickey... a ja działam w kuchni, z przerwą na kawkę i pisanie posta, w piecu siedzą mini serniczki (mały przedsmak zbliżających się świąt), ciasto na drożdżowe babeczki już rośnie, podobnie na chleb. Poza tym odkąd wczoraj wyszło słońce spotykają mnie same miłe rzeczy. Poczta wreszcie, po 2 tygodniach, łaskawie dostarczyła mi przesyłki od filcowej sovy i od Syl, a firma Stovit zrobiła mi wiosenną niespodziankę!

Przepis na marchewkowe kluski typu kopytko znalazłam w wiosennym KUKBUKu. Mnie urzekły. Oczarowały delikatnością i kolorem. I dały pole do popisu jeśli chodzi o sposoby ich podania. Dzisiaj całkiem moje koncepcje, jedna słodka druga wytrawna, wybierzcie tę"swoją".


Marchewkowe kopytka na dwa sposoby

1 kg marchwi
1 jajko (raczej XL)
300 - 350 g mąki
sok z 1/4 cytryny
sól

do podania:
na ostro - pieprz i wiórki parmezanu
na słodko - uprażone płatki migdałów i miód (np. gryczany)


Marchewkę obieramy i gotujemy do miękkości. Studzimy i blendujemy a następnie mieszamy z jajkiem, sokiem z cytryny i mąką. Doprawiamy solą.
Zagotowujemy wodę w dużym rondlu. Lekko ją solimy i dodajemy łyżeczkę oliwy.
Na wrzątek wkładamy przy pomocy 2 łyżeczek kluski i gotujemy ok 2 minut. Jesli się rozpadają dodajemy do reszty ciasta więcej mąki.
Kluseczki studzimy.
Na patelni rozgrzewamy łyżkę masła i wkładamy kluski, lekko je rumienimy.
Podajemy z wiórkami parmezanu i pieprzem lub z płatkami migdałów i miodem.


Zakładka i bransoletka od FilcowejSovy i magazyn od Syl

Niespodzianka od Stovitu

Komentarze

  1. świetny pomysł wyglądają smacznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ło matko! Toż my się pchamy w samo oko cyklonu!!! To się będzie działo!
    papa!
    jm

    OdpowiedzUsuń
  3. ale apetyczne:) bardzo ciekawy pomysł

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale kolor! Podoba mi się bardzo bardzo. Fajnie by wyglądały, gdyby zrobić też zielone (spzinakowe) i połączyć je na talerzu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Urocze sa te kopytka :) Ja bym sprobowala jednej i drugiej wersji...kusza mnie strasznie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Za wszystkie słówka od Was dziękuję :) a za weryfikacje przepraszam, spamerzy nie dają mi żyć :(

Zimowy pilaw z pęczaku - na wizji

Popularne posty