Bardzo kokosowa granola czyli Niedzielne Sniadanie odc.62

Dawno nie piekłam nic śniadaniowego, nawet pieczywo zdarza mi się kupować częściej niż zwykle. Wszystko przez upały. Na szczęście w ubiegłym tygodniu, któregoś poranka było ciut chłodniej w mieszkaniu i włączyłam piekarnik. Wszystko po to by upiec granolę. Przepis znalazłam na blogu Chillibite, bez zmian się nie obyło ale w niczym to płatkom nie zaszkodziło.
Idealnie chrupiąca, ślicznie rumiana, pachnąca i bardzo kokosowa. 
Wprost idealna na niedzielne śniadanie, także takie po męczącym, koncertowym wieczorze i kawałku  nieprzespanej nocy.





Bardzo kokosowa granola

300 g płatków owsianych
100 g innych płatków np. jęczmiennych, u mnie pół na pół orkiszowych i gryczanych
50 g siemienia lnianego
50 g migdałów
50 g płatków migdałowych
50 g orzechów nerkowca (u mnie laskowych)
100 ml soku jabłkowego
100 g miodu wielokwiatowego (u mnie pół na pól syropu klonowego i miodu)
50 g oleju kokosowego

owoce i inne dodatki
150 g suszonego ananasa pokrojonego na mniejsze kawałki
100 g wiórków kokosowych
100 g płatków kokosowych
100 g jasnych rodzynek

W misce mieszamy płatki, siemię, migdały i orzechy. Dodajemy sok jabłkowy i rozpuszczony miód z olejem kokosowym.
Mieszamy całość aż zacznie się sklejać w grudki.
Granolę równomiernie rozkładamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 130°C, najlepiej z funkcją "termoobiegu", by granola szybciej się suszyła.
Po 20 minutach całość lekko mieszamy i dalej pieczemy już przy lekko uchylonym piekarniku.
Granolę pieczemy od 60 do 90 minut w zależności od ilości granoli i piekarnika jaki mamy.
Istotne by co 20 minut mieszać zawartość blachy w trakcie pieczenia , chodzi o to by równomiernie się suszyła.
Granola kokosowa powinna być jasna i nie zrumienić się zbytnio.
Kiedy granola stanie się ładnie chrupiąca wyjmujemy blachę z piekarnika.
Do gorącej granoli wsypujemy wiórki i płatki kokosowe, opcjonalnie pokrojonego ananasa i rodzynki.
Ja zrezygnowałam z suszonych owoców dodanych do całości gdyż domownicy ich nie lubią.
Granole całkowicie studzimy a następnie przesypujemy do szczelnej puszki lub słoja.
Podajemy z jogurtem, ulubionym mlekiem, owocami, jako posypkę lub smakowita przegryzkę.


Komentarze

  1. taka domowa granola nie ma sobie równych!

    OdpowiedzUsuń
  2. na poczatku tego roku pisalam o ksiażce Rzucam cukier i wlaśnie z niej pochodzi przepis na bezcukrowa granolę, ktora uwielbiam:)Robię ją praktycznie co 3 tygodnie:) Wiele razy chciałam zaprezentowac na blogu ale jakoś sie nie złożyło:) Zainspirowałaś mnie i postanowiłam,ze sie zmobilizuje. Lubię się dzielic rzeczami ktore lubie i chetnie mogłabym komuś polecic:)Pozdrawiam:)
    PS.płatki kokosowe to coś co w granoli uwielbiam:)
    https://iquitsugar.com/recipe/coco-nutty-granola/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o widzisz! idę zajrzeć do książki :) dzięki :)

      Usuń
  3. Doskonala! Dawo nie robilam granoli wiec moze i ja sie skusze... :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Za wszystkie słówka od Was dziękuję :) a za weryfikacje przepraszam, spamerzy nie dają mi żyć :(

Zimowy pilaw z pęczaku - na wizji

Popularne posty