Makaron z sosem mięsnym, z podgrzybkami czyli Niedzielne Mielenie odc.44
Mikołaj w tym roku był szczodry i książki piętrzyły się pod choinką.
Między innymi dostałam "5 składników" Jamiego Olivera.
Gdyby nie jaskrawa zieleń, która rozświetla tę książkę nie miałabym do niej naprawdę żadnych zastrzeżeń.
Jasne, proste przepisy i na dania z samych warzyw, i na te z dodatkiem mięsa, a także na słodkie desery :) wszystko klarowne, przejrzyste i opatrzone ładnymi zdjęciami.
Między innymi dostałam "5 składników" Jamiego Olivera.
Gdyby nie jaskrawa zieleń, która rozświetla tę książkę nie miałabym do niej naprawdę żadnych zastrzeżeń.
Jasne, proste przepisy i na dania z samych warzyw, i na te z dodatkiem mięsa, a także na słodkie desery :) wszystko klarowne, przejrzyste i opatrzone ładnymi zdjęciami.
Jako pierwszy postanowiłam wykorzystać przepis na makaron z mięsem wieprzowym i grzybami. Nie miałam borowików ale podgrzybki też świetnie się nadawały. Otrzymałam 3 solidne porcje sycącego dania.
Makaron z sosem mięsnym i podgrzybkami
500 g mielonego mięsa wieprzowego (ja użyłam łopatki i przekręciłam ją przez maszynkę z grubym sitkiem)
1 cebula
30 g grzybów suszonych np. podgrzybków
50 g parmezanu
300 g makaronu
Grzyby wkładamy do miseczki i zalewamy 400 ml wrzątku, przykrywamy i odstawiamy.
Na łyżce oleju podsmażamy mięso, rodziekając grudki, dodajemy posiekaną cebulę.
Grzyby odcedzamy pozostawiając wodę, w której się moczyły, kroimy je i dorzucamy do mięsa. Podsmażamy całość 10 minut a gdy wszystko się zacznie ładnie rumienić wlewamy łyżkę octu winnego i wodę z moczenia grzybów (bez śmietków z dna) i dusimy pod przykryciem ok 15 minut.
W tym czasie gotujemy makaron al dente. Odcedzamy pozostawiając szklankę wody z gotowania.
Makaron wkładamy do sosu, wsypujemy starty parmezan i wlewamy odstawioną wodę, mieszamy, doprawiamy solą i pieprzem i gotowe :)
Witam, wczoraj zamówiłam sobie książkę Jamiego i jestem bardzo ciekawa czy rzeczywiście jest taka dobra ale patrząc na powyższy tak prosty a bardzo zachęcający przepis chyba nie mam już wątpliwości :) smakowite zdjęcia - chyba to danie wykonam jako pierwsze. Pozdrawiam! Izabela
OdpowiedzUsuńP.S. zamówiłam też "Retro kuchnie" A. Włodarczyk- miała Pani okazję się z nią zapoznać? jestem ciekawa opinii.
Dobry wieczór :) bardzo mi miło i dziekuję za miłe słowa :)
UsuńMi osobiście książka Jamiego podobała się choć czasem wymaga wykorzystania jednego z "jego "produktów co może być kłopotliwe ale też w dobie internetu nie nie do przeskoczenia. Książki Ani Włodarczyk nie mam ale oglądałam ją w księgarni i wydawała mi się ciekawa. Często korzystałam z jej przepisów na blogu i w magazynie KUKBUK, nie zawiodłam się nigdy! pozdrawiam cieplutko! i z chęcią pozam Pani opinie na temat tych obu książek :)
Witam, już wstępnie przejrzałam książki i moge podzielić się spostrzezeniami. Obie mają ładny, przejrzysty układ. "5 składników"...hmmm myślałam, że sobie ułatwię życie a tu okazuje się, że spośród 5 czasami nie mam 2/3 produktów na stanie :D trzeba będzie wykazać się kreatywnością albo tak jak Pani pisała szukać w internecie.
UsuńKsiążka "Retro" to jest coś dla mnie. Mam ochotę wypróbować większość przepisów. Widać pasję autorki i rzetelne podejście do tematu. Zdecydowanie wygrywa z książką Jamiego :)
Zauważyłam w postach, że jest Pani miłośniczką książek kulinarnych, ja dopiero raczkuję w temacie, stąd prośba - proszę polecić co warto mieć w swojej biblioteczce.
Pozdrawiam, Izabela.
Dzień dobry! bardzo dziekuję za recenzję książek :) faktycznie Jamie używa sporo artykułów, które nie wydają się być oczywistymi, i nie zawsze są pod ręka. Może też w GB sklepy są inaczej zaopatrzone.
UsuńNie mam jakoś strasznie dużo książek ale faktycznie śledzę kulinarne nowości i czasem je kupuję. Jeśli miałabym coś polecać to bezapelacyjnie było by to Elizy Mórawskiej "O jabłkach", Rachel Khoo "Moja mała paryska kuchnia" oraz Donny Hay "szybko, świeżo, prosto". Wszystkie te książki są pięknie wydane ale każda jest jedyna w swoim rodzaju. W większości bazują na prostych składnikach, z każdej wypróbowałam po kilka, kilkanaście przepisów. To książki, do których wracam z radością i cały czas odkrywam je na nowo. Miłego wieczoru!