Ciasteczka z ciecierzycy, orzechowe z czekoladą czyli Słodki Czwartek odc.23

Przygrzało mi i to na całego, tak pewnie wiele z Was sobie pomyśli, na widok świeżo upieczonych ciastek.
Owszem, czuję jak moje styki i całe ciało się gotuje. W kuchennym oknie termometr pokazuje 45 stopni... Córcia ma 39,4 a Syncio krosty na całym ciele i nadal stan podgorączkowy. Piekarnik pokazywał 175 st.C kiedy piekłam ciasteczka z bloga Marty. Po 18ej muszę wsiąść w autobus i pojechać z dzieciakami do lekarza... TAK przygrzało mi!!!
Ciasteczka mnie zaintrygowały już jakiś czas temu, czekałam tylko na moment gdy w moim jadłospisie pojawią się orzeszki ziemne. Przyznam szczerze, że są to ciastka sycące, wilgotne i bardzo interesujące w smaku i zdecydowanie dla tych, którzy lubią smak ciecierzycy!!!


Ciasteczka z ciecierzycy

1 puszkę ciecierzyc, odsączonej
1 łyżeczka ekstraktu z cytryny
3/4 szklanki masła orzechowego
¼ szklanki syropu z agawy
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli morskiej
½ szklanki gorzkiej czekolady, pociętej w drobne kawałki



Rozgrzewamy piekarnik do 175°C. Do blendera, u mnie część zwana maksi rozdrabniaczem, wszystkie składniki prócz czekolady i mieszamy, aż wszystko połączy się w jednolitą pastę. Dodajemy czekoladę i drewnianą łyżką łączymy z pastą. Formujemy kulki wielkości orzecha, lekko spłaszczamy i układamy na papierze do pieczenia. Pieczemy przez około 10 minut.

Komentarze

  1. ciastka z ciecierzycy, super! mam jej pod dostatkiem, biorę się za pieczenie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe co tak dokładnie znaczy 'interesujący smak'??? ;-) Będziesz wracać, kiedy już nie będzie tak gorąco? Oby już wkrótce!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę, że piekłam je pierwszy i nie ostatni raz :) interesujący bo zupełnie inny. Wyraźnie czuć w nich ciecierzycę co nie każdemu odpowiada, mi owszem :)

      Usuń
  3. hey, mam nadzieje, że smakowały, im więcej czekolady się doda tym lepsze są :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. smakowały!!! faktycznie miejsca czekoladowe najlepsze :) i schłodzone wolę :)

      Usuń
  4. Współczuję Ci, nic mnie tak nie wytrąca z równowagi, jak chorujące dzieciaczki. Moja mała miała 39,2 w najcieplejszy dzień tego lata :(
    A ciasteczka zapowiadają się pysznie, ale dopóki się chociaż trochę nie ochłodzi, nie ma mowy o pieczeniu.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Za wszystkie słówka od Was dziękuję :) a za weryfikacje przepraszam, spamerzy nie dają mi żyć :(

Zimowy pilaw z pęczaku - na wizji

Popularne posty