Łososiowe małe co nieco
Na drugie śniadanko spałaszowałam najpyszniejszą kanapkę świata... zarówno wg mnie jak i Jamiego Olivera, który tę kanapkę opisał w swojej książce. Magia tej kanapki polega na idealnym dopasowaniu smaków łososia wędzonego, żytniego chleba z masłem i cytrynowej śmietany. Małżon był wczoraj w sklepie więc zakupił mi rybkę, cytrynę i chlebek a dziś zostało tylko się delektować.
Kanapkę przygotowujemy następująco:
Łyżkę śmietany mieszamy z łyżką soku z cytryny, solą i pieprzem.
Kroimy solidną pajdkę chleba, smarujemy ją masłem, nakładamy warstwę łososia, na to pierzynkę ze śmietany a następnie kolejna warstwę ryby.
Całość można jeszcze przykryć dodatkową kromką chleba ale ja tego nie robię by zachować intensywny smak wędzonej ryby i cytryny.
Kanapkę przygotowujemy następująco:
Łyżkę śmietany mieszamy z łyżką soku z cytryny, solą i pieprzem.
Kroimy solidną pajdkę chleba, smarujemy ją masłem, nakładamy warstwę łososia, na to pierzynkę ze śmietany a następnie kolejna warstwę ryby.
Całość można jeszcze przykryć dodatkową kromką chleba ale ja tego nie robię by zachować intensywny smak wędzonej ryby i cytryny.
Robię podobne kanapeczki tylko zamiast śmietany - serek kremowy :)
OdpowiedzUsuń