Dyniowe racuchy i Instagram

Lodówka świeci pustkami. Jutro czekają mnie zakupy. 
Dzieci chcą jeść więc piekę dynię, mieszam z twarogiem i jeszcze kilkoma produktami takimi, które zawsze są pod ręką i mamy obiad.
Tym  razem z pomocą przyszedł mi Jamie Oliver a konkretnie jego książka "Gotuj sprytnie jak Jamie". 
Tak naprawdę to placki recyklingowe, awaryjne, wystarczy mieć zamrożone dyniowe pure.

Kochani od kilku tygodni urzęduje też na INSTAGRAMIE! zapraszam Was serdecznie do śledzenia moich foto relacji z bieżących poczynań :)


Dyniowe racuchy

1/2 upieczonej dyni hokkaido
100 g mąki pszennej
150 g twarogu
1 jajko
po szczypcie soli, cynamonu i gałki
1 łyżeczka proszku do pieczenia


Dynię rozdrabniamy widelcem. Twaróg drobno kruszyny, wszystkie skąłdniki mieszamy.
Na patelni rogrzewamy tłuszcz, nakładamypo łyżce ciasta, lekko rozpłaszczamy i smazymy na rumiano z obu stron, na małym ogniu.
Po usmażeniu odsączamy na ręczniku papierowym.

Komentarze

  1. Też mi ciągle zbywa dynia, więc z chęcią przerobię ją jeszcze na placuszki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja jesienią najadam się dyni na cały rok hi hi :)placuszki polecam!

      Usuń

Prześlij komentarz

Za wszystkie słówka od Was dziękuję :) a za weryfikacje przepraszam, spamerzy nie dają mi żyć :(

Zimowy pilaw z pęczaku - na wizji

Popularne posty