Biała papryka mięsem faszerowana i pomidorowym sosem polana
Aromat papryki i pomidorów połączony z nutą czosnku i bazylii... to właśnie unosi się w mojej kuchni. Postanowiłam powrócić do korzeni, do tego co gotowała moja mama i korzystając z sezonu paprykowego wykonać tę pyszna potrawę. Biała papryka nie dominuje i świetnie równoważy się z pomidorami i mięsem. Przepis oczywiście zmodyfikowałam i zapraszam do stołu.
500 g mięsa do zmielenia - najlepiej po 250 g wołowiny i wieprzowiny
1 szalotka
1 mały ząbek czosnku
1/2 suchej kajzerki, namoczonej i odciśniętej
sól i pieprz
jajko
5 białych, niewielkich papryk
200 g przecieru pomidorowego
2 pomidory bez skórki i soku, najlepiej mięsiste
300 ml bulionu
szczypta bazylii
Mięso mielimy wraz z cebulą i czosnkiem oraz bułką. Doprawiamy sola i pieprzem, dodajemy jajko. Mieszamy dokładnie.
Paprykom odkrawamy czubki z ogonkami (czapeczki), usuwamy białe błonki i nasionka. Do każdej papryki nakładamy mięso, mi wystarczyło mięsa na 5 papryk.
W garnku układamy obok siebie papryki tak by otwór był na górze. Wlewamy bulion, przecier oraz wkładamy wypestkowane i pokrojone pomidory. Całość przykrywamy i gotujemy do miękkości. Powinno wystarczyć 30-40 minut. Sos doprawiamy bazylią i ewentualnie solą.
Podajemy z bułką, ryżem lub ziemniakami.
rzeczywiście super musi teraz u Ciebie pachniec :)
OdpowiedzUsuńwidzę że wraca chęć do gotowania. papryka z farszem plus sos- poezja;)
OdpowiedzUsuńHa, niedawno robiłam podobna paprykę ( jeszcze jej nie ma na blogu)i wiem, że jest pyszna :)
OdpowiedzUsuńMoja Mama robi podobne, tyle, że zawsze używa zielonych:) Mniam mniam, wiem co mówię:)))
OdpowiedzUsuńale smaczne jedzonko:)
OdpowiedzUsuńnarobilas mi smaku, ze hej:)
Ależ cudny talerz! Gdzie takie produkują? :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę Ci tamtego aromatu :)
OdpowiedzUsuńTalerz wyprodukowałam sama kiedy chodziłam na ceramikę :) polecam wszelkie warsztaty w tej dziedzinie a szczególnie z wypałem raku :)
OdpowiedzUsuńWiewiórko zapraszam Cię do blogowej zabawy na rozluźnienie stresów;)
OdpowiedzUsuńhttp://freckled-thoughts.blogspot.com/2010/08/kalmary-i-to-co-lubie.html
Spokojnej nocy!
Uwielbiam to danie, choć moja wersja, nie wiedzieć czemu, zawsze jest z czerwonej, ogromnej papryki;-)
OdpowiedzUsuń