Frytkoplacki z sosem z grzybów leśnych
Ach co to był za obiad!
Muszę się Wam przyznać do jednej rzeczy, nienawidzę zapachu smażonych placków ziemniaczanych. Zazwyczaj ten zapach prześladuje mnie kilka dni, odkrywam go w rożnych zakamarkach mieszkania i szlag mnie trafia.
To był mój pierwszy raz... gdy udało mi się tak zrobić placki by smażeninowego smrodku nie było! nie wiem od czego to zależy.
W dodatku zjadłam je z sosem grzybowych, który udał mi się jak nigdy, i smakował jak TEN u babci, a na dodatek nie odchorowałam takiego zestawienia.
Pomysł na frytkoplacki podpatrzyłam u Liski, zrobiłam je jednak po swojemu.
Frytkoplacki z sosem z grzybów leśnych
placki:
1 kg ziemniaków (najlepiej typu C lub BC)
pół cebuli
sól i pieprz do smaku
3 jajka (u mnie 2 jajka i białko pozostałe po cieście)
2 łyżki mąki
olej do smażenia
sos grzybowy:
40 g suszonych podgrzybków
pół cebuli
kilka gałązek tymianku
sól, pieprz
po łyżce masła i mąki pszennej
łyżka śmietany 12%
szczypiorek do dekoracji
Grzyby zalewamy wrzątkiem, przykrywamy i odstawiamy na 15 minut.
Ziemniaki obieramy, myjemy i ścieramy na tarce o dużych oczkach. Odstawiamy na 10-15 minut na durszlak, by sok, który z nich wypłynie mógł swobodnie kapać.
Ponieważ użyłam odmiany skrobiowej moje ziemniaki nie puściły prawie wcale soku.
Po 15 minutach wyjmujemy grzyby z wody i siekamy (wodę z moczenia zostawiamy).
Cebulę do sosu kroimy w drobna kostkę.
Na patelni rozgrzewamy łyżkę oliwy i szklimy cebulę, dorzucamy grzyby i listki tymianku.
Smażymy 5 minut mieszając od czasu do czasu.
Wlewamy 100 ml wody i dusimy na małym ogniu aż prawie cała woda wyparuje.
Cebulę do placków drobno siekamy i dodajemy do odciśniętych ziemniaków.
Dodajemy jajka oraz sporo soli, pieprzu, mąkę. Mieszamy.
Rozgrzewamy na patelni minimum centymetrową warstwę oleju.
Kładziemy na gorący tłuszcz odpowiednią porcję i nie przewracamy ich co chwila, pozwalamy im się zrumienić, i dopiero odwracamy na drugą stronę.
Placki smażymy na niezbyt dużym ogniu, by zdążyły się upiec w środku i nie był surowy.
Dalej przygotowujemy sos. W rondelku rozpuszczamy masło, wsypujemy mąkę i robimy zasmażkę mieszając cały czas mąkę z masłem. Kiedy mieszanina zacznie być lekko złota wlewamy prawie całą wodę z moczenia grzybów. Wylewamy tylko część z zabrudzeniami.
Zagotowujemy całość mieszając energicznie by nie było grudek.
Wyłączamy gaz, dodajemy śmietanę, doprawiamy sos solą i pieprzem. Dodajemy do duszonych grzybów i lekko podgrzewamy.
Usmażone placki przekładamy na ręcznik papierowy, by pozbyć się nadmiaru tłuszczu.
Podajemy posypane szczypiorkiem, z sosem grzybowym.
Muszę się Wam przyznać do jednej rzeczy, nienawidzę zapachu smażonych placków ziemniaczanych. Zazwyczaj ten zapach prześladuje mnie kilka dni, odkrywam go w rożnych zakamarkach mieszkania i szlag mnie trafia.
To był mój pierwszy raz... gdy udało mi się tak zrobić placki by smażeninowego smrodku nie było! nie wiem od czego to zależy.
W dodatku zjadłam je z sosem grzybowych, który udał mi się jak nigdy, i smakował jak TEN u babci, a na dodatek nie odchorowałam takiego zestawienia.
Pomysł na frytkoplacki podpatrzyłam u Liski, zrobiłam je jednak po swojemu.
Frytkoplacki z sosem z grzybów leśnych
placki:
1 kg ziemniaków (najlepiej typu C lub BC)
pół cebuli
sól i pieprz do smaku
3 jajka (u mnie 2 jajka i białko pozostałe po cieście)
2 łyżki mąki
olej do smażenia
sos grzybowy:
40 g suszonych podgrzybków
pół cebuli
kilka gałązek tymianku
sól, pieprz
po łyżce masła i mąki pszennej
łyżka śmietany 12%
szczypiorek do dekoracji
Grzyby zalewamy wrzątkiem, przykrywamy i odstawiamy na 15 minut.
Ziemniaki obieramy, myjemy i ścieramy na tarce o dużych oczkach. Odstawiamy na 10-15 minut na durszlak, by sok, który z nich wypłynie mógł swobodnie kapać.
Ponieważ użyłam odmiany skrobiowej moje ziemniaki nie puściły prawie wcale soku.
Po 15 minutach wyjmujemy grzyby z wody i siekamy (wodę z moczenia zostawiamy).
Cebulę do sosu kroimy w drobna kostkę.
Na patelni rozgrzewamy łyżkę oliwy i szklimy cebulę, dorzucamy grzyby i listki tymianku.
Smażymy 5 minut mieszając od czasu do czasu.
Wlewamy 100 ml wody i dusimy na małym ogniu aż prawie cała woda wyparuje.
Cebulę do placków drobno siekamy i dodajemy do odciśniętych ziemniaków.
Dodajemy jajka oraz sporo soli, pieprzu, mąkę. Mieszamy.
Rozgrzewamy na patelni minimum centymetrową warstwę oleju.
Kładziemy na gorący tłuszcz odpowiednią porcję i nie przewracamy ich co chwila, pozwalamy im się zrumienić, i dopiero odwracamy na drugą stronę.
Placki smażymy na niezbyt dużym ogniu, by zdążyły się upiec w środku i nie był surowy.
Dalej przygotowujemy sos. W rondelku rozpuszczamy masło, wsypujemy mąkę i robimy zasmażkę mieszając cały czas mąkę z masłem. Kiedy mieszanina zacznie być lekko złota wlewamy prawie całą wodę z moczenia grzybów. Wylewamy tylko część z zabrudzeniami.
Zagotowujemy całość mieszając energicznie by nie było grudek.
Wyłączamy gaz, dodajemy śmietanę, doprawiamy sos solą i pieprzem. Dodajemy do duszonych grzybów i lekko podgrzewamy.
Usmażone placki przekładamy na ręcznik papierowy, by pozbyć się nadmiaru tłuszczu.
Podajemy posypane szczypiorkiem, z sosem grzybowym.
Komentarze
Prześlij komentarz
Za wszystkie słówka od Was dziękuję :) a za weryfikacje przepraszam, spamerzy nie dają mi żyć :(