Kalafior smażony z nerkowcami
Był czas gdy na sam jego zapach miałam mdłości, w przedszkolu podawano go na podwieczorek i wpadałam w histerię. Kalafior bo o nim tu mowa to jedno z tych warzyw, które dzisiaj lubię najbardziej. Najchętniej w dobrze przyprawionej wersji, z kolorowymi i pachnącymi dodatkami.
To bardzo szybkie w przygotowaniu danie zrobiłam z myślą o lunchboxie. Wykorzystałam przepis z książki "Lunchbox na każdy dzień. Przepis inspirowane japońskim bento", której autorka jest Malwina Barela.
Sama książka jest naprawdę skarbnica inspiracji. Pięknie wydana, z ładnymi zdjęciami bardzo apetycznych dań.
Co dla wielu osób istotne nie zawiera przepisów tylko na danie wegańskie czy wegetariańskie, choc takich tez jest mnóstwo. Nie opiera się też wyłącznie na tofu tak jak to z innymi publikacjami o podobnej tematyce bywało.
Kalafior chrupie, orzeszki chrupią a chrupiącą ekstazę dopełnia bajeczny sosik i dymka!
Kalafior smażony z nerkowcami
1 mały kalafior, umyty i podzielony na małe różyczki
2 ząbki czosnku, posiekane
1 mała cebulka, posiekana
kawałek imbiru, posiekanego
kawałek papryczki chili. posiekanej
3 łyżki orzechów nerkowca
do posypania dymka i prażony sezam (u mnie brak)
sos:
3 łyżki jasnego sosu sojowego
2 łyżki soku z limonki
1 łyżka wody
1 łyżka cukru trzcinowego
Składniki sosu mieszamy.
Na patelni rozgrzewamy łyżkę oleju i przez pół minuty smazymy czosnek, cebulę, chili i imbir.
Dorzucamy różyczki kalafiora i smazymy na średnim ogniu ok 5 minut, kalafior powinien zmięknąć ale nadal być chrupiący.
Wlewamy sos i wsypujemy orzechy a następnie zwiększamy płomień i mieszamy wszystko tak by sos pokrył warzywa.
Danie podajemy w miseczkach, posypane dymką i sezamem, lub po ostudzeniu wkładamy do pudełka i zabieramy ze sobą do szkoły lub pracy.
To bardzo szybkie w przygotowaniu danie zrobiłam z myślą o lunchboxie. Wykorzystałam przepis z książki "Lunchbox na każdy dzień. Przepis inspirowane japońskim bento", której autorka jest Malwina Barela.
Sama książka jest naprawdę skarbnica inspiracji. Pięknie wydana, z ładnymi zdjęciami bardzo apetycznych dań.
Co dla wielu osób istotne nie zawiera przepisów tylko na danie wegańskie czy wegetariańskie, choc takich tez jest mnóstwo. Nie opiera się też wyłącznie na tofu tak jak to z innymi publikacjami o podobnej tematyce bywało.
Kalafior chrupie, orzeszki chrupią a chrupiącą ekstazę dopełnia bajeczny sosik i dymka!
Kalafior smażony z nerkowcami
1 mały kalafior, umyty i podzielony na małe różyczki
2 ząbki czosnku, posiekane
1 mała cebulka, posiekana
kawałek imbiru, posiekanego
kawałek papryczki chili. posiekanej
3 łyżki orzechów nerkowca
do posypania dymka i prażony sezam (u mnie brak)
sos:
3 łyżki jasnego sosu sojowego
2 łyżki soku z limonki
1 łyżka wody
1 łyżka cukru trzcinowego
Składniki sosu mieszamy.
Na patelni rozgrzewamy łyżkę oleju i przez pół minuty smazymy czosnek, cebulę, chili i imbir.
Dorzucamy różyczki kalafiora i smazymy na średnim ogniu ok 5 minut, kalafior powinien zmięknąć ale nadal być chrupiący.
Wlewamy sos i wsypujemy orzechy a następnie zwiększamy płomień i mieszamy wszystko tak by sos pokrył warzywa.
Danie podajemy w miseczkach, posypane dymką i sezamem, lub po ostudzeniu wkładamy do pudełka i zabieramy ze sobą do szkoły lub pracy.
Pyszne masz śniadanka na wynos :)
OdpowiedzUsuństaram się by było kolorowo, różnorodnie i smacznie :)
UsuńSuper :) Ja najczęściej wsuwam pieczonego kalafiora z orzechami włoskimi. Świetny do lunchboxa :)
OdpowiedzUsuńz włoskimi jeszcze nie jadłam :) spróbuję!
Usuń