Jedzenie dla życia, czy życie dla jedzenia. Płaskurka, samopsza, orkisz i ja

Nadeszła jesień. Czuje to całą sobą. Długie noce, krótsze dni, słońce inaczej świeci a przede wszystkich ogrom pracy.
Nim zdążyłam złapać oddech po "Warszawskim Festiwalu Kulinarnym. Rośliny, owady i miód." już pędziłam ku Ogrodowemu Odkrywaniu i Festiwalowi Nauki w jednym.

W ubiegłą sobotę miałam przyjemność prowadzić warsztaty "Jedzenie dla życia, czy życie dla jedzenia" ale i krótki wykładowy wstęp (o tym samym tytule) dotyczący znaczenia ochrony różnorodności odmian uprawnych roślin. 



Towarzyszyła mi moja ogrodowa koleżanka edukatorka Krystyna Jędzrzejewska-Szmek, która nie dość, że zrobiła super książeczkę z przepisami to jeszcze jej autorstwa  wszystkie zdjęcia dokumentujące wydarzenie a także poprowadziła warsztat w jednej z sal. Kris dziękuję za współudział!




Uczestnicy pierwszej części (wykład+film) mieli możliwość obejrzenia dwóch filmów: o starych odmianach jabłoni oraz o prastarych zbożach, a także wzięli udział w KaszTeście. 


Rozmawialiśmy o tym co jadano na ziemiach Polski w czasach Słowian, o tym co zmieniło się na przestrzeni wieków i jakich zmian w roślinach uprawnych dokonał człowiek. Uczestnicy mogli korzystać z tabletów, na których oglądali ryciny z rozmaitymi zbóżami. Rozmawialiśmy o tym co słuchacze rozumieją przez określenie "zdrowe jedzenie", dyskutowaliśmy o wątpliwościach jakie mamy robiąc codzienne zakupy oraz o tym gdzie kupujemy produkty i jakie. 

Dyskusja trwała, czas się kurczył, na szczęście była jeszcze chwila by pójść na ogrodową grządkę czyli do Działu Roślin Użytkowych. 



Po powrocie z Ogrodu rozpoczęliśmy kolejny etap sobotniego spotkania czyli Warsztaty Kulinarne!
Każdy z uczestników otrzymał książeczkę z przepisami, podzieliliśmy się na dwie grupy i w dwóch salach przygotowaliśmy dania.






Atmosfera gotowania była naprawdę fantastyczna! zarówno dzieci jak i dorośli w 100% zaangażowali się w przygotowania. Kiedy wszystkie elementy menu były gotowe zasiedliśmy do wspólnego posiłku. Niesamowitym punktem spotkania były rozmowy toczące się przy stole. Nowe znajomości, wymiana kontaktów a przede wszystkim pełne brzuchy!




W menu znalazły się:

Jogurtowe śniadanko/deser z orkiszową granolą
Sycąca sałatka z orkiszu/płaskurki/samopszy w sam raz do śniadaniówki
Kaszotto z pieczoną dynią
Deser z kaszy manny (orkiszowej, razowej lub zwykłej)



Dziękuję wszystkim uczestnikom za wspaniale spędzony czas!

Projekt edukacyjny „Ogrodowe odkrywanie, czyli jak zdobyć wiedzę o przyrodzie i z niej korzystać – ekologiczne spotkania z multimediami w tle w Ogrodzie Botanicznym Uniwersytetu Warszawskiego” jest współfinansowany przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie.

Komentarze

Prześlij komentarz

Za wszystkie słówka od Was dziękuję :) a za weryfikacje przepraszam, spamerzy nie dają mi żyć :(

Zimowy pilaw z pęczaku - na wizji

Popularne posty