Czekoladowo smietankowy tort nalesnikowy, gryczany, bezglutenowy
Co roku o tej porze moja głowa pęka w szwach. W ciągu dwóch tygodni obchodzimy urodziny obojga dzieciaków a zaraz potem są jeszcze moje.
Dwoje się i troje by to jakoś pogodzić. Nie zawsze dzieci chcą obchodzić urodziny razem a czasem tego żądają... jak to dzieci. Zarówno w ubiegłym jak i w tym roku party urodzinowe robię dwukrotnie a torty będą nawet trzy!
Syncia trzecie urodziny połączyły się w czasie z naszym chorowaniem. Choć gości zaprosiłam już na ten zdrowy czas (to juz jutro!!!) to tort naleśnikowy jak miał być na piątek tak był.
Chciałam by dzieciom smakował i by mogły go bez przeszkód zjeść. Smakował i jadły więc pomysł był trafiony.
Do wykonania placków wykorzystałam przepis na niedawno odkryte naleśniki czekoladowe z mąki gryczanej.
Przełożyłam je kolejno dżemem z czarnej porzeczki i kremem z serka. U nas był to serek kozi o dość intensywnym smaku. Mi zdecydowanie lepiej smakowałaby wersja z mascarpone.
By zrobić krem utarłam serek (300 g) z cukrem pudrem (3 łyżki), dosmaczyłam szczypta skórki z cytryny i 1/4 łyżeczki ekstrakty waniliowego, skropiłam też sokiem z cytryny.
Przekładałam:
naleśnik
serek
naleśnik
dżem
naleśnik
serek
itd...
Całość polałam rozpuszczoną tabliczką 70% czekolady (bez lecytyny sojowej) i posypałam orzechami włoskimi.
Warto pamiętać, że naleśniki gryczane są tak jakby bardziej suche od zwykłych więc warstwa dżemu powinna być solidna (u mnie była zbyt cienka i tort próbował się rozwarstwiać) :)
Dwoje się i troje by to jakoś pogodzić. Nie zawsze dzieci chcą obchodzić urodziny razem a czasem tego żądają... jak to dzieci. Zarówno w ubiegłym jak i w tym roku party urodzinowe robię dwukrotnie a torty będą nawet trzy!
Syncia trzecie urodziny połączyły się w czasie z naszym chorowaniem. Choć gości zaprosiłam już na ten zdrowy czas (to juz jutro!!!) to tort naleśnikowy jak miał być na piątek tak był.
Chciałam by dzieciom smakował i by mogły go bez przeszkód zjeść. Smakował i jadły więc pomysł był trafiony.
Do wykonania placków wykorzystałam przepis na niedawno odkryte naleśniki czekoladowe z mąki gryczanej.
Przełożyłam je kolejno dżemem z czarnej porzeczki i kremem z serka. U nas był to serek kozi o dość intensywnym smaku. Mi zdecydowanie lepiej smakowałaby wersja z mascarpone.
By zrobić krem utarłam serek (300 g) z cukrem pudrem (3 łyżki), dosmaczyłam szczypta skórki z cytryny i 1/4 łyżeczki ekstrakty waniliowego, skropiłam też sokiem z cytryny.
Przekładałam:
naleśnik
serek
naleśnik
dżem
naleśnik
serek
itd...
Całość polałam rozpuszczoną tabliczką 70% czekolady (bez lecytyny sojowej) i posypałam orzechami włoskimi.
Warto pamiętać, że naleśniki gryczane są tak jakby bardziej suche od zwykłych więc warstwa dżemu powinna być solidna (u mnie była zbyt cienka i tort próbował się rozwarstwiać) :)
Powiem tylko jedno słowo - BOSKI!:-)
OdpowiedzUsuńdzięki wielkie za to jedno słowo :) miłego dnia!!!
UsuńWow!To i mi taki zrób ja też mam teraz urodziny:)
OdpowiedzUsuńhe he wiem i pamiętam :)
UsuńRobiłam kiedyś tort nalesnikowy z gruszkami :) mniam
OdpowiedzUsuńhttp://krzywakromeczka.blogspot.com/2013/10/tort-nalesnikowy-z-gruszkami.html?m=1 o tu ;)
Usuńmusiał być pyszny!
UsuńChyba marny czas jest- chorobowy - my w szpitalu bylismy - syn miał zapaleniem płuc:// i teraz siedzimy w domu z jakis miesiac:( a dzis własnie kupiłam mąkę gryczaną, która chodziła za mną od dawna:) chyba zrobie nalesniki:)
OdpowiedzUsuńtort wygląda superowo!!
OdpowiedzUsuńdzięki! współczuję Wam bardzo szpitala :( siedźcie w domu i kurujcie się naleśnikami! to fajna terapia :)
UsuńŚwietnie wygląda! Na pewno jest przepyszny!
OdpowiedzUsuńo tak! dzięki za miłe słowa :)
Usuń