Środowy powrót do rzeczywistości i NIEZWYKŁA PIZZA!
Wróciliśmy wczoraj wieczorem. Ciężko było wyjeżdżać z miejsca błogiego, spokojnego i pełnego drzew, śpiewu ptaków i słońca. Lżej gdy ma się świadomość, że niebawem wrócimy tam znowu. Mazury...
Dom, praktycznie nieużywany w zeszłym roku, nie odstraszył brudem. Wystarczyło tylko normalnie posprzątać i już czułam się tam dobrze. Fajnie jest mieć miejsce do powrotów wakacyjnych szczególnie gdy dzieciaki są małe i jest to tak niedaleko domu.
Było trochę lenistwa, trochę porządków, znalazł się też czas na przestudiowanie najnowszej KUCHNI i dokończenie "Domu Kalifa" a także na zabawy z Córcią i zajmowanie się synem. Bez mleczna Wiewióra pogrillowała nawet troszkę i ... zjadała pizzę w małej pizzerii na rynku w Nidzicy ale o tym za chwilę.
Nie ma jak powroty, sen we własnym łóżku o ile bardziej regenerujący! ale i nadrabianie zaległości. Choć nie było nas raptem 4 dni mam górę prania, mieszkanie do odkurzenia a przede wszystkim cała masę postów na Waszych blogach do przeczytania!!! no i 2 odcinki seriali do nadrobienia...
Tak, wyznam szczerze, iż w ostatnim czasie oglądam dwa seriale i to nałogowo! "Prawo Agaty" i "Przepis na życie". Nie myślałam, że wciągnę się do tego stopnia, że dwie serie tego ostatniego obejrzę w trzy dni... co tydzień czekam na kolejny odcinek on line.
Wracając do wyjazdu, Syncio nie dał mi spać przez dwie noce więc i dni były lekko senne ale i tak odpoczęłam. Przede wszystkim psychicznie. W poniedziałek zrobiliśmy sobie wycieczkę na zamek do Nidzicy. Pojechaliśmy tam popołudniu i bez obiadu więc nie było wyjścia i zahaczyliśmy o pizzerię, malutką na rynku, obok ratusza. I tam dzięki pomyłce w Menu zjadłam jedną z lepszych pizz w moim życiu. Zjadłam a syn nie odchorował... zdjęcie przedstawiam poniżej a dla tego kto pierwszy odgadnie jakie były jej składniki czeka nagroda. Podobnie jak na osobę, która weźmie udział w mojej ZABAWIE!
Dom, praktycznie nieużywany w zeszłym roku, nie odstraszył brudem. Wystarczyło tylko normalnie posprzątać i już czułam się tam dobrze. Fajnie jest mieć miejsce do powrotów wakacyjnych szczególnie gdy dzieciaki są małe i jest to tak niedaleko domu.
Było trochę lenistwa, trochę porządków, znalazł się też czas na przestudiowanie najnowszej KUCHNI i dokończenie "Domu Kalifa" a także na zabawy z Córcią i zajmowanie się synem. Bez mleczna Wiewióra pogrillowała nawet troszkę i ... zjadała pizzę w małej pizzerii na rynku w Nidzicy ale o tym za chwilę.
Nie ma jak powroty, sen we własnym łóżku o ile bardziej regenerujący! ale i nadrabianie zaległości. Choć nie było nas raptem 4 dni mam górę prania, mieszkanie do odkurzenia a przede wszystkim cała masę postów na Waszych blogach do przeczytania!!! no i 2 odcinki seriali do nadrobienia...
Tak, wyznam szczerze, iż w ostatnim czasie oglądam dwa seriale i to nałogowo! "Prawo Agaty" i "Przepis na życie". Nie myślałam, że wciągnę się do tego stopnia, że dwie serie tego ostatniego obejrzę w trzy dni... co tydzień czekam na kolejny odcinek on line.
Wracając do wyjazdu, Syncio nie dał mi spać przez dwie noce więc i dni były lekko senne ale i tak odpoczęłam. Przede wszystkim psychicznie. W poniedziałek zrobiliśmy sobie wycieczkę na zamek do Nidzicy. Pojechaliśmy tam popołudniu i bez obiadu więc nie było wyjścia i zahaczyliśmy o pizzerię, malutką na rynku, obok ratusza. I tam dzięki pomyłce w Menu zjadłam jedną z lepszych pizz w moim życiu. Zjadłam a syn nie odchorował... zdjęcie przedstawiam poniżej a dla tego kto pierwszy odgadnie jakie były jej składniki czeka nagroda. Podobnie jak na osobę, która weźmie udział w mojej ZABAWIE!
Składniki to ciasto, jabłko i banan ;)?
OdpowiedzUsuńA, i posypana cynamonem
OdpowiedzUsuńBrawo :) podaj mi na maila namiary na siebie :)
UsuńHahahaha, nie wierzę, pierwszy raz coś wygrałam :D
Usuńfajne zestawienie pizzowe. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOo, nie zdążyłam zgadnąć, a też widzę, że trafiłam :) No ciekawa jestem takiej pizzy :)
OdpowiedzUsuńfajne smaki:)
OdpowiedzUsuń