Wołowe kąski w gęstym sosie piernikowym

Moja babcia robiła najlepsze bitki na świecie. Mama próbowała jej dorównać ale niestety tak to bywa z przepisami babć, że zazwyczaj smakują wyjątkowo i są nie do podrobienia.
Nigdy przenigdy nie próbowałam dorównać temu ideałowi i smakowi zapamiętanemu z dzieciństwa, bo i po co mi rozczarowanie. Może sekret tkwił w sposobie zagęszczania sosu? może w ilości użytej cebuli? nie wiem tego, jedno jest pewne, babcia dodawała do duszenia mięsa ciemny, razowy chleb.
Dzięki niemu sos stawał się gęsty, kwaskowy i pełen aromatu tego, który pamiętam do dziś.
Kiedy robię gulasz lub bitki ja również sos zagęszczam chlebem, takim pieczonym w domu. 
Piernikowy Konkurs Kopernika poddał mi nowy sposób na podanie wołowiny. Moje ulubione pierniczki czyli Katarzynki potraktowałam tak jak to czyniono w kuchni staropolskiej czyli jako przyprawę i dorzuciłam je do sosu. Efekt?
Sos gęsty i kremowy, i korzenny zapach w całym domu, co najważniejsze piernikowa nuta wcale w nim nie dominuje :) 


Wołowe kąski w gęstym sosie piernikowym

750 g łopatki wołowej dobrej jakości
1 duża cebula
1 ząbek czosnku
ew. marchewka pokrojona na plasterki
1 łyżka masła
2 łyżki oliwy
500 ml wody
3 pierniczki Katarzynki (bez żadnej polewy i lukru)
sól, pieprz do smaku


Cebulę obieramy i kroimy w pólplasterki. W rondlu lub żeliwnym garze rozgrzewamy łyżkę oliwy, wrzucamy cebulę i lekko ją szklimy. Dorzucamy obrany i pokrojony na plasterki czosnek oraz opcjonalnie marchewkę. Smażymy 2 minuty.
Mięso kroimy w kawałki 3 na 3 cm. Na patelni rozgrzewamy łyżkę oliwy i masła. Wkładamy kawałki mięsa i na dużym ogniu rumienimy je ze wszystkich stron a następnie przekładamy do garnka z cebulą i czosnkiem.
Wlewamy wodę i zagotowujemy. Zmniejszamy płomień pod garnkiem, przykrywamy gar pokrywką i dusimy ok. godziny.
Po tym czasie danie lekko solimy i pieprzymy, wkruszamy pierniczki. Znowu przykrywamy i dusimy dalsze pół godziny.
Po tym czasie uchylamy pokrywkę i dusimy kolejne pół godziny aż do momentu gdy cebula się rozpadnie, mięso będzie mięciutkie a sos zgęstnieje. Jeśli sos za bardzo się zredukuje dolewamy troszkę wody.
Podajemy z ulubioną kaszą i surówką lub ogórkiem konserwowym.

#przepisnakopernika

Komentarze

Prześlij komentarz

Za wszystkie słówka od Was dziękuję :) a za weryfikacje przepraszam, spamerzy nie dają mi żyć :(

Zimowy pilaw z pęczaku - na wizji

Popularne posty