Wege weekend i średniowieczne klimaty
Przejadło mi się mięso! mam dość i czuję się nim zapchana. Dlatego też w piątek i sobotę nie jadłam ww. Dopiero wczoraj powróciłam do pieczonego, tym razem kawałka przy żeberkach, które Małżon zanabył mi na zupę.
Było pysznie i mięsnie, i bez mięsnie dzięki warzywkom. Młodym pieczonym buraczkom, ziemniaczkom i marchewkom. Pochłaniałyśmy je z Córcia. Nawet Małżon stwierdził, że bardzo apetycznie wyglądają. Inspiracja był ten blog.
Dzisiaj powtórka z rozrywki tym razem z gotowanym królikiem od jednej wspaniałej kobitki.
Zanim przepis na warzywka przedstawiam piosenkę, która zawładnęła naszym dniem wczorajszym. A gdy się nasłuchaliśmy przyszła pora na film w podobnym klimacie.
PIECZONE WARZYWA Z SAŁATĄ
młode marchewki
młode buraczki
młode ziemniaki
ew. kawałek mięsa
sól, pieprz, oliwa
kilka liści sałaty
jogurt (u mnie była próba koziego, niestety Syncia obsypało)
prażony słonecznik
sól, pieprz
Warzywa oskrobujemy, ja ziemniaki obrałam całkowicie. Marchewki kroimy, większe buraczki również. Warzywa wkładamy do miski polewamy łyżką oliwy, posypujemy sola i pieprzem i przy pomocy rąk mieszamy tak by przyprawy i oliwa obtoczyły dokładnie warzywa.
Zawartość miski przekładamy do naczynia i pieczemy ok 40 minut w 180 st.C.
Jeśli warzywa chcemy zapiec razem z mięsem wcześniej mięso kroimy na niewielkie kawałki, posypujemy solą, pieprzem, tymiankiem i zapiekamy 20 minut. Następnie naczynie wyjmujemy, dokładamy warzywa i pieczemy kolejne 40 minut. Całość przed podaniem posypujemy koperkiem.
Podajemy z sałatą. Sałatę rwiemy, polewamy jogurtem i posypujemy ziarenkami.
A jutro zapraszam na niezwykłe Bułeczki Pszenno-Kukurydziane z Owsianka i Pestkami Dyni.
Podoba mi się Twój wege weekend.
OdpowiedzUsuńAle jeden weekend wystarczy.
Potem pyszne mięsko smakuje cudownie!
Po kolejnym majowym grillowaniu ja już też nie przyjmuję więcej mięsa... Dzięki za zachętę i inspirację do odwyku :))
OdpowiedzUsuńsuper danko,bardzo lubie takie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
o matulu!!! jak to smakowicie wygląda!!! jutro chyba tez robie!!!
OdpowiedzUsuńChętnie zjadłabym takie pieczone, młode warzywa. Wyobrażam sobie, jak pysznie musiały smakować.
OdpowiedzUsuńpieczone warzywka - jak najbardziej jestem za!!!
OdpowiedzUsuńTo teraz też nabrałam ochoty na pieczone warzywa :)
OdpowiedzUsuńlubię takie dania! a klimat średniowieczny jest bardzo lubię.
OdpowiedzUsuń