Muzycznie i Wloskie ciasteczka Cantuccini czyli poWeekendowe Lakocie odc.83

Pisałam Wam już o kokosankach, dzisiaj tez urodzinowe wspomnienie. Ciasteczka bardzo delikatne w smaku, migdałowo cytrynowe, po prostu pyszne ALE wymagają bardzo dużo cierpliwości od gryzącego :) 
Są twarde, takie sucharkowe, ale tym samym idealne do maczania w kawie czy herbacie. Dzieci ich nie polubiły za to ja i psiapsiółki byłyśmy zachwycone!
Przepis pochodzi z książki "Cukiernia Lidla".


Wloskie ciasteczka Cantuccini

250 g maki pszennej tortowej
150 g cukru trzcinowego
5 g proszku do pieczenia
50 g migdałów mielonych
50 g całych migdałów
skórka otarta z 1 cytryny
2 jajka
szczypta soli

Do mielonych migdałów dodajemy mąkę, dodajemy sól, proszek, cukier, skórkę oraz 2 jajka i całe migdały. Zagniatamy jednolite ciasto.
Z ciasta formujemy wałek o średnicy ok 3-4 cm. Układamy go na blaszce do pieczenia i wstawiamy do pieca nagrzanego do 200 st.C. Pieczemy ok 25-30 minut.
Po tym czasie wałek ciasta przekładamy na deskę i kroimy w 1,5 cm plastry. Układamy je z powrotem na blaszce. Dopiekamy kolejne 10 minut w temp. 180 st.c. Po 10 minutach obracamy ciastka i dopiekamy kolejne 10 minut.





trochę teatralnie... emocjonalnie... lubię :) 


i całkiem inaczej do poskakania i zjednoczenia...

i niby to samo ale całkiem co innego...

ileż ten zespół ma twarzy!

Komentarze

  1. Uwielbiam takie ciasteczka, ale mam zakaz ich robienia od Męża ... bo za szybko znikają:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe :) ja na szczęście jem je sama z koleżankami :P

      Usuń

Prześlij komentarz

Za wszystkie słówka od Was dziękuję :) a za weryfikacje przepraszam, spamerzy nie dają mi żyć :(

Zimowy pilaw z pęczaku - na wizji

Popularne posty