Harira czyli Zupowy Wtorek odc. 85
Moje wielkie zupowe odkrycie ostatniego tygodnia. Po uroczystych kolacjach, przygotowaniach do warsztatów, spaniu w pracy, miałam nieziemską wręcz ochotę na spokojny, ciepły, sycący posiłek w domu, z dziećmi, przy kuchennym stole. Harira sprawdziła się tutaj idealnie.
Przepis zaczerpnęłam z Jadłonomii i wprowadziłam kilka zmian.
Mam nadzieję, że przygotujecie tę zupę, zauroczy Was i wybaczycie mi zdjęcia robione przy fatalnym świetle :)
Mam nadzieję, że przygotujecie tę zupę, zauroczy Was i wybaczycie mi zdjęcia robione przy fatalnym świetle :)
Harira czyli marokańska zupa strączkowa
1 puszka ciecierzycy
1/2 szklanki czerwonej soczewicy
1 szklanka zielonej soczewicy
200 ml przecieru pomidorowego
1 puszka krojonych pomidorów
1 cebula
1 mała marchewka
1,5 l. wody
2 łyżeczki kuminu
1 łyżeczka imbiru
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka ostrej papryki
1/2 łyżeczki słodkiej papryki
1/2 łyżeczki nasion kolendry (polecam zmielone)
2 ziarna ziela angielskiego
mały pęczek kolendry, czyli około 1/2 szklanki zgrzebnie pociętych liści i łodyżek kolendry
kilka gałązek pietruszki
olej do smażenia
sól
oraz do podania: kilka ćwiartek limonki/cytryny i daktyle
Cebulę i marchewkę obieramy i kroimy w kostkę. Do garnka wlewamy olej, dodajemy pokrojone warzywa, mieszamy i wsypujemy wszystkie przyprawy.
Podsmażamy przez ok. 5 minut na niewielkim ogniu. Dolewamy pomidory razem z przecierem i wszystko dokładnie mieszamy. Smażymy kolejne 5 minut.Na koniec dodać soczewice, mieszamy i wlewamy wodę. Dodajemy 2 łyżeczki soli, posiekaną pietruszkę oraz kolendrę (razem z łodyżkami!).
Garnek przykrywamy, gotujemy zupę ok. 20 – 30 minut od momentu zagotowania się wody.
Dodajemy ciecierzycę i gotujemy kolejne 2 -3 minuty.
Na koniec doprawiamy do smaku solą.
Zupę podajemy bardzo gorącą, skropiona cytryna lub limonką i z daktylami do pogrzyzania.
Cebulę
i marchewkę obrać, a następnie pokroić w kostkę. Na dnie dużego garnka
rozgrzać olej, dodać pokrojone warzywa, wymieszać i dodać wszystkie
przyprawy.
Cebulę
i marchewkę obrać, a następnie pokroić w kostkę. Na dnie dużego garnka
rozgrzać olej, dodać pokrojone warzywa, wymieszać i dodać wszystkie
przyprawy.
Ostatnio jest tak zimno i mokro, że zupa to mój pierwszy wybór na obiad.
OdpowiedzUsuńo tak!!! dobra zupa rozgrzewa najlepiej :)
Usuńooo uwielbiam takie zupy:)
OdpowiedzUsuńja również!
Usuńsycąca i rozgrzewająca :) ja dziś będę robić zupę z soczewicy :)
OdpowiedzUsuńmniam :)
UsuńUwielbiam zupy, nie brakuje ci w tej zabielenia?Ja ostatnio do każdej dokładam mleczko kokosowe;)
OdpowiedzUsuńprzyznam szczerze, ze ja mało które zupy zabielam :) ale mleczko kokosowe pewnie by tutaj pasowało :)
UsuńNigdy nie jadłem, ale patrząc na skład zupy - już wiem co jutro będzie na obiad :) Swoją drogą ładną ma Pani zastawę, nadaje klimatu :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, ze mogłam zainspirować!
UsuńZastawę mam bardzo różnorodną i dziękuję za miłe słowa. Ta miseczka akurat jest gliniana i lata temu zrobiłam ja samodzielnie :)