Pszenno gryczane nalesniki z lososiem, serem plesniowym i czeresniami
Dzieci zażyczyły sobie naleśników. Jak zwykle dżem truskawkowy poszedł w ruch ale ja nie miałam na niego ochoty. Wolałam wymyślić coś na wytrawnie i tak powstały te naleśniki. Wykorzystałam produkty zalegające w lodówce. Psiapsiółka orzekła, że są intrygujące i wykwintne.
Ja tam nie wiem. Mi po prostu smakowały :)
Pszenno gryczane naleśniki z łososiem, serem pleśniowym i czereśniami
naleśniki (u mnie ok 10-12):
po 1 szklance mąki gryczanej i pszennej
po 1 szklance wody i mleka (u mnie bez laktozy)
1 jajko
łyżka oliwy
szczypta soli
Składniki mieszamy, odstawiamy na pół godziny a następnie smażymy. Pierwszy naleśnik na oleju, resztę na suchej patelni.
farsz (na 3-4 naleśniki):
100 g łososia wędzonego na gorąco
30 g sera z niebieską pleśnią
szczypior od jednej dymki
łyżeczka soku z cytryny
4-5 czereśni, pokrojonych w kosteczkę
Ser i łososia rozdrabniamy widelcem i łączymy z resztą składników. Nakładamy na naleśnik, zwijamy, odstawiamy na 10 minut i kroimy.
To dopiero jest połączenie! Nie spodziewałam się połączenia intensywnego w smaku łososia i czereśni! A do tego ser pleśniowy! Muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńświetny pomysł:)
OdpowiedzUsuńWygląda naprawde wykwintnie ... u nas do naleśników tez najczęściej dżem truskawkowy:)
OdpowiedzUsuńdzięki dziewczyny za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuń