Weekend z gryką czyli Sałatka z kaszy gryczanej trochę na słodko :)
Codzienne chodzenie do pracy choćby na kilka godzin do pomocy koleżance wiąże się z tym, żę trzeba jeść posiłki poza domem. Może Was to zdziwi ale od tego też się odzwyczaiłam. Kanapki, kanapki, kanapki, i mam dość kanapek choćby z najlepszym chlebem i dodatkami! Dziś tez wybywam i postanowiłam zrobić sobie na tę okoliczność sałatkę. Proste smaki i zaskakujące połączenie. Przepis z książki "Kipi Kasza". U mnie z połowy porcji poniższej a i tak będzie na dwa razy :)
Salatka z kaszy gryczanej troche na slodko
1 szkl. kaszy gryczanej prażonej
2 czerwone papryki
pęczek natki pietruszki
150 g rodzynek
sól, pieprz
3 łyżki oliwy
sok z cytryny
Kaszę wrzucamy do 400 ml wrzątku, gotujemy pod przykryciem ok 10 minut a potem wyłączamy płomień. Garnek nakrywamy czymś ocieplającym u mnie były to 3 ściereczki i odstawiamy na kolejne 10 minut. Po tym czasie kasza powinna być gotowa czyli ugotowana na sypko. Kaszę studzimy.
Rodzynki zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na 10 minut. Po tym czasie rodzynki odcedzamy.
Paprykę myjemy, pozbawiamy nasion i kroimy w kosteczkę.
Natkę myjemy a listki siekamy.
Do miski wkładamy wystudzona kaszę, odcedzone rodzynki, paprykę, natkę. Całość doprawiamy solą, pieprzem i polewamy oliwą. Ja od siebie dodałam tez troszkę soku z cytryny. Wszystko mieszamy i podajemy.
pożywnie i zdrowo!
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie :-)
OdpowiedzUsuńTo mi się podoba, zapisuję:)
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia, jak smakuje taka sałatka, ale przepis jest na tyle atrakcyjny, że wypróbuję na pewno. Natomiast wygląda...po prostu niesamowicie. Lato na talerzu!
OdpowiedzUsuńJak mam tylko jeden dzień z kanapka to na drugi dzień rzucam sie na zupę lub na cokolwiek gotowanego. Kasza w Twoim wydaniu - boska!
OdpowiedzUsuń