Kruche razowe babeczki z porzeczkami i kruszonką

Kolejne ciastka z tych ciut zdrowszych. Niezbyt słodkie ciasto, z pełnoziarnistej mąki a słodycz kruszonki łagodzi kwaśne czerwone porzeczki. Pyszne! orzeźwiające! idealne na wyjazd do zapakowania do pudełeczka ale i na drugie śniadanie do kawy. 

Wymyślone by po łasować u Psiapsióły. Smakowały jej, córkom i bratanicom :) 

Wtedy z dżemem z czarnej porzeczki, dzisiaj ze świeżymi owocami czerwonej.

ciasto:

120 g mąki pszennej pełnoziarnistej
40 g płatków owsianych

100 g margaryny bez mlecznej lub masła
50 g cukru trzcinowego

porzeczki czerwone lub czarne, jagody, maliny lub też dżem w ilościach dowolnych aczkolwiek koniecznych czyli ok 12 łyżek owoców/12 łyżeczek dżemu na formę do muffinek

kruszonka (moja ulubiona):

3 łyżki cukru 

40 g margaryny lub masła
1/2 szkl. mąki

Piekarnik nagrzewamy do 180 st.C. 

Mieszamy mąkę, płatki, masło oraz cukier. Zlepiamy ciasto w kulę a następnie odrywamy po kawałeczku i formujemy ciastko, ja wylepiałam ciastem dna formy do muffinek. Wkładamy w każde ciastko po łyżce umytych porzeczek lub innych owoców. 

Margarynę na kruszonkę rozpuszczamy z cukrem w rondelku. Wyłączamy gaz, dodajemy mąkę i starannie mieszamy. Studzimy. Powstałą kruszonkę rozkruszamy na ciasto z owocami. 

Pieczemy ok 20 minut, aż do zrumienienia.

A na koniec news powakacyjny! Ustka czyni cuda! Syncio nie ma ani jednej krosty. Po zmianie klimatu wszystko zeszło i nie wiem czemu tak dokładnie to zawdzięczać czy wodzie, czy brakowi marchewki w jadłospisie... poza tym wczoraj maluszek zjadł pierwszą łyżkę przecieru warzywnego i nie pluł jakoś straszliwie :) noc przespał i nie marudzi czyli brzuszek nie boli tfu tfu żeby nie zapeszyć. 
I boje się tylko wprowadzać coś nowego do własnego menu by krosty znów się nie pojawiły...
ach i zapomniałabym jadłam czereśnie!!! pyszne i słodkie! i nic nie było hurrra!!!