Kotlety pieczarkowe z fasoli czyli Niedzielne Mielenie odc.46
Uwielbiam kotlety każdej maści i prawie każdego składu! moja miłość do kotleta zaczęła się od maminych mielonych, w których mama miała mistrzostwo, na wszystkich wyjazdach to zawsze ja zjadałam mielone z talerzy innych dzieci (oczywiście za ich zgodą). Od kiedy zaczęłam sama gotować zwykły mielony stał się mniej zwykły. Do mięsa dodawałam rozmaitych składników aż w końcu zaczęłam robić mielone bezmięsne.
Dzisiejszy przepis jest zmodyfikowanym pomysłem jaki znalazłam w .Składników właściwie nie zmieniałam, inaczej wszystko przygotowałam i nie podałam w bułce :)
Kotlety pieczarkowe z fasoli
4 duże pieczarki (bez skórki), przekrojone na 4 części
1 puszka czarnej fasoli, odcedzona
1 cebulka szalotka
pół główki brokuła
2 duże jajka
100 ml bułki tartej
pół łyżeczki suszonego tymianku
1 ząbek czosnku
sól, pieprz i olej do smażenia
Do miski blendera wkładamy pieczarki, fasole i różyczki brokuła oraz czosnek i cebulę. Wszystkie składniki blendujemy na niezbyt gładka masę, najlepiej jakby pozostały w niej większe kawałki warzyw.
Do masy dodajemy jaka, bułkę i przyprawy.
Z masy formujemy dość płaskie kotlety, obtaczamy je w bułce tartej i smażymy z obu stron na rumiano. Odsączamy na ręczniku papierowym i podajemy.
Pysznie smakują na ciepło z surówką, ale i na zimno jako element kanapki do pracy.
Dzisiejszy przepis jest zmodyfikowanym pomysłem jaki znalazłam w .Składników właściwie nie zmieniałam, inaczej wszystko przygotowałam i nie podałam w bułce :)
Kotlety pieczarkowe z fasoli
4 duże pieczarki (bez skórki), przekrojone na 4 części
1 puszka czarnej fasoli, odcedzona
1 cebulka szalotka
pół główki brokuła
2 duże jajka
100 ml bułki tartej
pół łyżeczki suszonego tymianku
1 ząbek czosnku
sól, pieprz i olej do smażenia
Do miski blendera wkładamy pieczarki, fasole i różyczki brokuła oraz czosnek i cebulę. Wszystkie składniki blendujemy na niezbyt gładka masę, najlepiej jakby pozostały w niej większe kawałki warzyw.
Do masy dodajemy jaka, bułkę i przyprawy.
Z masy formujemy dość płaskie kotlety, obtaczamy je w bułce tartej i smażymy z obu stron na rumiano. Odsączamy na ręczniku papierowym i podajemy.
Pysznie smakują na ciepło z surówką, ale i na zimno jako element kanapki do pracy.
Takie kotlety mógłbym jeść codziennie :D
OdpowiedzUsuńja również :) polecam serdecznie!
Usuńfajny pomysł , musze zrobić :)
OdpowiedzUsuńzrób koniecznie! czekam na info jak się udały!
Usuń