Makowa panienka czyli poWeekendowe Lakocie odc.106

Moją miłość do maku zapoczątkowały precle, takie okrągłe, krakowskie, od zawsze lubiłam też paluszki z makiem, lekko słodkie i chrupiące. Potem co święta zaczęłam piec makowce i tak mi zostało. Najczęściej w formie strucli, czasem jako tzw. szogun czyli całkiem bez ciasta. Wczoraj postanowiłam spróbować kolejnej makowej propozycji a nóż widelec w sam raz na Święta?
Przepis pochodzi z bloga Addio Pomidory :)



Makowa panienka

ciasto:
150 g maku
100 g wiórków kokosowych
100 g drobnego cukru
100 g posiekanych migdałów bez skórki (ja użyłam ze skórką)
50 g migdałów mielonych
8 białek
4 żółtka (pozostałe 4 żółtka zużyjemy do kremu)

krem:
2 opakowania budyniu śmietankowego (po 60 g)
375 ml mleka
200 ml soku z cytryny (u mnie pół na pół z cytryny i pomarańczy)
80 g cukru
cukier wanilinowy lub otarta laska wanilii (pominęłam)
4 żółtka
175 g bardzo miękkiego masła


Dokładnie ubijamy białka mikserem. Nadal miksując dodajemy cukier a następnie żółtka.
Na koniec resztę sypkich składników.
Mieszamy drewnianą łyżką.
Dwie foremki o wymiarach 26x30 wykładamy papierem do pieczenia.
Przygotowane ciasto dzielimy na dwie części.
Pieczemy placki przez 20 minut w 170 st.C bez nawiewu. Przekładamy wraz z papierem na kratkę do przestudzenia.
Mieszamy zimne mleko z sokiem z cytrusów. Odlewamy trochę do kubeczka, gdzie rozpuszczamy sypkie składniki kremu.
Pozostałe mleko gotujemy. W kubeczku z mlekiem rozpuszczamy budyń z obu opakowań, cukier i cukier wanilinowy.
Kiedy mleko się zagotuje wlewamy do niego zawartość kubka. Zagotowujemy mieszając by nie powstały grudki.
Powstanie nam gęsty budyń, uważamy by go nie przypalić.
Rondelek zdejmujemy z ognia a po kilku minutach dodajemy żółtka.
Studzimy pod przykryciem. Kiedy wystygnie dodajemy porcjami miękkie masło ubijając mikserem.
Krem wykładamy na pierwsze ciasto i rozsmarowujemy dokładnie.
Przykrywamy drugim plackiem. Dociskamy i odstawiamy do lodówki, by się przegryzło.
Podajemy posypane cukrem pudrem, polane lukrem lub polewą z białej czekolady.

Komentarze

  1. Wspaniałe, to ciasto z pewnością by mi zasmakowało :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniale Ci wyszło! Przymierzam się do niego do dłuższego czasu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubimy to ciasto :)) Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam dwa pytania. Czy mak ma być mielony? Czy po połączeniu i zagotowaniu mleka z sokiem z cytryny,to mleko się nam przypadkiem nie zetnie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam :) mak ma być nie mielony. Tak, po połączeniu mleka z sokiem następuje lekkie rozdzielenie warstw ale po wymieszaniu z budyniem otrzymujemy jednolita konsystencję :)
      pozdrawiam!

      Usuń

Prześlij komentarz

Za wszystkie słówka od Was dziękuję :) a za weryfikacje przepraszam, spamerzy nie dają mi żyć :(

Zimowy pilaw z pęczaku - na wizji

Popularne posty