Lubicie kruche ciasteczka?

Ja bardzo! 
Wręcz uwielbiam maczać je pysznej herbacie lub kawie z mlekiem. W domu rodzinnym ciasto na nie przygotowywała moja mama a ja gdy się schłodziło wykrawałam rożne kształty. Po upieczeniu ozdabiałyśmy je lukrem z białek i cukru pudru. Niestety przepis na mamine kruche odszedł razem z mamą. Musiałam znaleźć swój przepis na ciasteczka tego typu. Metodą prób i błędów powstały niezbyt trudne w przygotowaniu ciasteczka, ocukrzone i chrupiące. Zapraszam!

125 g masła (nie roślinnego!!!) - wczoraj u mnie z racji Synciowych alergii margaryna bez mleczna
100 g cukru
2 żółtka - z racji jw 2 przepiórcze jajka
szczypta soli
250 g mąki pszennej
2 łyżki śmietany lub jogurtu typu greckiego - jw zamiast śmietany woda

kilka łyżek grubego cukru trzcinowego do posypania

Masło siekamy w misce z cukrem, dodajemy żółtka, mieszamy. Następnie dodajemy sól i mąkę. Mieszamy tak, by ciasto przypominało okruszki. Dodajemy śmietanę i bardzo szybko zagniatamy. Formujemy wałek, zawijamy w folię i chłodzimy w lodówce godzinę.
Po tym czasie wałek ostrym nożem kroimy na cienkie plasterki. Każdy plasterek z jednej strony oblepiamy cukrem wysypanym na talerzyk.
Pieczemy na papierze w 170 st.C aż do zrumienienia czyli ok 15 minut. Znikają w zastraszającym tempie!!!