Chorwackie fritule
Tak, wiem, że już po tłustym czwartku ale wprost nie mogłam się im oprzeć! ni to pączki, ni racuchy, puszyste, chrupiące, nienasączone tłuszczem, lekko kwaskowe i lekko słodkie.
Pyszne i proste w przygotowaniu. Przepis pochodzi znowu z lutowej gazetki "Moje smaki życia".
A całkiem możliwe, że niebawem, oczywiście po przestudiowaniu intensywnym takowego, zapodam Wam coś z najnowszego KUKUBUKa :)
2 jajka
2 łyżki cukru
skórka otarta z 1 cytryny
150 ml jogurtu naturalnego
400 g mąki pszennej
15 g proszku do pieczenia
1 twarde, kwaśne jabłko, starte na tarce o grubych oczkach
olej do smażenia
cukier puder do posypania
Jajka ucieramy z cukrem. Dodajemy pozostałe składniki i dokładnie mieszamy (ja miałam małe jajka więc musiałam dodać dodatkowo łyżkę jogurtu). Ciasto powinno odpocząć ok 15 minut. Po tym czasie rozgrzewamy patelnię z olejem i smażymy placuszki, ja nabierałam ciasto łyżką i lekko spłaszczałam.
Placuszki smażymy z obu strun na rumiano. Osączamy na papierowym ręczniku i posypujemy cukrem pudrem.

Racuszkowate, wyglądają pysznie:)
OdpowiedzUsuńMusza być pyszne;)
OdpowiedzUsuńw sumie takie racuchy bardziej niż pączki bo nie widzę tam w składzie drożdży chociaż kształtem ktoś by się mógł pokusić o takie nazewnictwo:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyglądają i na pewno pysznie smakują!
OdpowiedzUsuńale wspaniałości, takie trochę racuszki:D
OdpowiedzUsuńdziekuję wszystkim za miłe słowa :) faktycznie takie to nie wiadomo czy racuszki czy co :) PYSZNE to na pewno. Co do nazewnictwa to i pączki i jak dla mnie racuchy są na drożdżach a tu proszek... cóż...
OdpowiedzUsuńmusiały być pyszne ;D
OdpowiedzUsuńAle smakowitości:)
OdpowiedzUsuńAż ślinka cieknie mi na monitor...
OdpowiedzUsuń