Kanadyjka szalotka Froda czyli Slodki Czwartek odc.67

Nadchodzi czas świata Śródziemia... w grudniu do kin wejdzie trzecia część "Hobbita" i pewnie prawie cała rodziną (Córcia ostatnio nadrabia zaległe części) skusimy się na seans, bo choć pierwsza część nas rozczarowała, druga całkiem pochłonęła :)

Tak trochę w temacie pokażę Wam ostatni wypiek weekendowy. 
Szarlotka Froda, choć pewnie z Frodem Bagginsem nie ma nic wspólnego, to ciasto łatwe, wilgotne i pyszne. 
Polecam na jesienno zimowe wieczory z kubasem herbaty. Przepis podpatrzony u bistro mamy.


Kanadyjka szalotka Froda

4 jabłka (u mnie kwaśne Renety)
1,5 szklanki maki pszennej
5 łyżeczek mąki ziemniaczanej
80 g masła
1 szkl. cukru trzcinowego
2 jajka
2 łyżki mleka
2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
dodatkowo 1 łyżeczka brązowego cukru
oraz:
1 łyżeczka masła i 2 łyżki bułki tartej do przygotowania formy

Jabłka obieramy, wykrawamy gniazda nasienne, jabłko kroimy w grubą kostkę.
Obie mąki przesiewamy do dużej miski razem z solą i proszkiem do pieczenia.
Dodajemy zimne pokrojone masło, rozcieramy palcami by powstała kruszonka.
Dorzucamy jabłka, cukier oraz jajka roztrzepane z mlekiem.
Mieszamy i przekładamy do natłuszczonej i wysypanej bułką tartą formy.
Posypujemy łyżeczką brązowego cukru. Pieczemy ok 45 minut w 180°C (z termoobiegiem).
Pod koniec pieczenia sprawdzamy ciasto patyczkiem, czy nie jest surowe.
Studzimy i posypujemy cukrem pudrem.


Komentarze

Prześlij komentarz

Za wszystkie słówka od Was dziękuję :) a za weryfikacje przepraszam, spamerzy nie dają mi żyć :(

Zimowy pilaw z pęczaku - na wizji

Popularne posty