Naszło mnie

Mamy 19.40. Za oknem szaleje burza a pewna Ruda Wiewióra szaleje przed laptopem w poszukiwaniu filmowych wspominek. Zaczęłam od:



a teraz natrafiłam na to, poznajecie???



Bardzo lubię lata 80te, nie koniecznie dlatego, że się w nich urodziłam. Muzyka, stroje, rozmaite subkultury, wszystko to tak kolorowe w szarym świecie. Pełne energii, nowatorskie. Mam sentyment i wolę posłuchać starych kawałków niż tego co leci aktualnie w radiu.
To samo dotyczy filmów. Wszystko miało inny wymiar. Miało wartość.
Miami Vice choć niezbyt ambitne wbijało w fotele wszystkich o 20ej a dziś mamy taki natłok kryminalnych seriali, ze nawet tv włączać się nie chce. Odświeża się teraz wszystko to co wyprodukowano kiedyś.
Nie zapomnę jak tata zabrał mnie do Pałacu Kultury na film "Podróże Pana Kleksa". Nie dość, że do kina to jeszcze te piosenki. Pamiętam i oglądam do dziś.

Jako, że mamy piątkowy wieczór nie zanudzam, idę dalej słuchać muzyczki i wszystkim czytającym życzę miłego wieczoru.

Na koniec jeszcze jedna para...

Komentarze

  1. A to czasem nie byłaś Ty, kiedy wracałam z pracy?
    http://czerwieniblekit.blox.pl/2010/08/Muffinki-z-bananami-i-maslem-orzechowym.html

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Za wszystkie słówka od Was dziękuję :) a za weryfikacje przepraszam, spamerzy nie dają mi żyć :(

Zimowy pilaw z pęczaku - na wizji

Popularne posty