Kottbullar z sosem musztardowym i sobotnie filcowanie po raz pierwszy
Stało się! ufilcowałam po raz pierwszy! zarówno koraliki ale i torebkę!
Całkiem spontanicznie umówiłyśmy się z jm na dzisiaj. Zaopatrzone w wełnę, maty i folię bąbelkową a także mydło marsylskie przystąpiłyśmy do działania. Filcowanie okazało się niebywale przyjemne szczególnie w miłym towarzystwie. Oczywiście wprawa czyni mistrza ale z tych pierwszych prób także jestem bardzo zadowolona.
Wiem, że jest to to co będzie mi sprawiało niesłychaną frajdę i pozwoli na samorealizację! tego pragnęłam i marzenie się spełniło :) na dodatek wymieniłyśmy się kilkoma drobiazgami i sprzedałam komplecik ceramiczny. To było niesłychanie udane popołudnie i wieczór. Oto torebka choć jeszcze nie wykończona...
A żeby nam się lepiej tworzyło rano upiekłam drożdżowy placek z truskawkami i mascarpone oraz usmażyłam klopsiki (Kottbullar), które podałam z rewelacyjnym sosem musztardowym. Przepis zaczerpnęłam z wydanej przed Rzeczpospolitą książki "Kuchnia Skandynawska. Podróże kulinarne."
KOTTBULLAR Z SOSEM MUSZTARDOWYM
500 g mięsa mielonego mieszanego
1 czerstwa bułka
4 łyżki mleka do namoczenia bułki
1 szalotka drobno posiekana
1 jajko
1/2 łyżki soli
pieprz
masło z olejem do smażenia
sos musztardowy:
3 łyżki musztardy
40 g masła
1/2 szklanki śmietany
1 łyżka posiekanego koperku
sól
Bułkę moczymy w mleku, odciskamy i dodajemy razem z posiekaną szalotką i jajkiem do mięsa. Dosypujemy sól i pieprz i dobrze mieszamy (ja mieliłam bułkę razem z cebulą i mięsem).
Formujemy małe kuleczki i smażymy na złoto na rozgrzanym maśle z olejem. Podajemy z sosem musztardowym.
Sos:
Masło rozpuszczamy w rondelku razem z musztardą, stopniowo dodajemy śmietanę i ubijamy trzepaczką. Podgrzewamy, doprawiamy sola i koperkiem.
Całkiem spontanicznie umówiłyśmy się z jm na dzisiaj. Zaopatrzone w wełnę, maty i folię bąbelkową a także mydło marsylskie przystąpiłyśmy do działania. Filcowanie okazało się niebywale przyjemne szczególnie w miłym towarzystwie. Oczywiście wprawa czyni mistrza ale z tych pierwszych prób także jestem bardzo zadowolona.
Wiem, że jest to to co będzie mi sprawiało niesłychaną frajdę i pozwoli na samorealizację! tego pragnęłam i marzenie się spełniło :) na dodatek wymieniłyśmy się kilkoma drobiazgami i sprzedałam komplecik ceramiczny. To było niesłychanie udane popołudnie i wieczór. Oto torebka choć jeszcze nie wykończona...
A żeby nam się lepiej tworzyło rano upiekłam drożdżowy placek z truskawkami i mascarpone oraz usmażyłam klopsiki (Kottbullar), które podałam z rewelacyjnym sosem musztardowym. Przepis zaczerpnęłam z wydanej przed Rzeczpospolitą książki "Kuchnia Skandynawska. Podróże kulinarne."
KOTTBULLAR Z SOSEM MUSZTARDOWYM
500 g mięsa mielonego mieszanego
1 czerstwa bułka
4 łyżki mleka do namoczenia bułki
1 szalotka drobno posiekana
1 jajko
1/2 łyżki soli
pieprz
masło z olejem do smażenia
sos musztardowy:
3 łyżki musztardy
40 g masła
1/2 szklanki śmietany
1 łyżka posiekanego koperku
sól
Bułkę moczymy w mleku, odciskamy i dodajemy razem z posiekaną szalotką i jajkiem do mięsa. Dosypujemy sól i pieprz i dobrze mieszamy (ja mieliłam bułkę razem z cebulą i mięsem).
Formujemy małe kuleczki i smażymy na złoto na rozgrzanym maśle z olejem. Podajemy z sosem musztardowym.
Sos:
Masło rozpuszczamy w rondelku razem z musztardą, stopniowo dodajemy śmietanę i ubijamy trzepaczką. Podgrzewamy, doprawiamy sola i koperkiem.
No tak! Kuchnia Skandynawska! To teraz wiem, dlaczego te klopsiki mi się z Ikeą skojarzyły:))) Pyszulka:)
OdpowiedzUsuńrobiłam kiedyś te kotleciki i miło wspominam. widzę, że pasja się rozwija z czego bardzo się cieszę;)
OdpowiedzUsuńbuziaki
Ja zamiast bułki zwykłej używam tartej zalewanej mlekiem - taki patent ze stronki recepten.se czyli absolutnie autentyczny ;) A sosik musztardowy wygląda pysznie.
OdpowiedzUsuńLina w Śmietanie
to ja chetnie sie poczestuje tymi pysznymi klopsikami... mniam:)
OdpowiedzUsuń