Halawa i kolorowe jajeczka
Dawno nic nie pisałam. Kiedyś co dnia teraz raz na tydzień. Dziwnie toczą się koła czasu.
Tydzień był niesamowicie intensywny. Emocje i późne powroty a co za tym idzie brak blogowania. Kardiolog i laryngolog Córci, mój ginekolog... Niestety rozstroiłam się hormonalnie. Paranoiczne nastroje i różne bóle towarzyszyły mi cały weekend... Mam nadziję, że niebawem poczuję się lepiej.
Mało gotowałam, troszkę piekłam ale głównie fimowo. Poza tym miałam dzisiaj pierwszą lekcję robienia na drutach (nie ma jak Basia...). Szydełkuje też troszkę mając w planach letnią torbę w tonacji fioletowo zielonej. Efekty będą ma moim drugim blogu już niebawem.
Tymczasem kolejna wersja halawy trafia na mój stół i na bloga wraz z fimo jajeczkami w sam raz na Wielkanoc.
HALAWA Z CZEKOLADĄ I KARDAMONEM
1/4 kostki masła
1/2 szkl. kaszy manny
2 czubate łyżki cukru
łyżeczka cukru waniliowego
3 czubate łyżki rodzynek
1 szkl. wody
do posypania:
szczypta cynamonu
szczypta mielonego kardamonu
posiekana gorzka czekolada do posypania
Do garnka z grubym dnem wrzucamy masło. Kiedy się rozpuści wsypujemy mannę.
Smażymy na wolnym ogniu, aż się manna ze złoci.
Dodajemy resztę składników – cały czas mieszając, do momentu, gdy całość będzie się ślizgać po dnie rondla.
Deser nakładamy do miseczek posypujemy cynamonem, kardamonem i czekoladą. Podajemy na ciepło.
Tydzień był niesamowicie intensywny. Emocje i późne powroty a co za tym idzie brak blogowania. Kardiolog i laryngolog Córci, mój ginekolog... Niestety rozstroiłam się hormonalnie. Paranoiczne nastroje i różne bóle towarzyszyły mi cały weekend... Mam nadziję, że niebawem poczuję się lepiej.
Mało gotowałam, troszkę piekłam ale głównie fimowo. Poza tym miałam dzisiaj pierwszą lekcję robienia na drutach (nie ma jak Basia...). Szydełkuje też troszkę mając w planach letnią torbę w tonacji fioletowo zielonej. Efekty będą ma moim drugim blogu już niebawem.
Tymczasem kolejna wersja halawy trafia na mój stół i na bloga wraz z fimo jajeczkami w sam raz na Wielkanoc.
HALAWA Z CZEKOLADĄ I KARDAMONEM
1/4 kostki masła
1/2 szkl. kaszy manny
2 czubate łyżki cukru
łyżeczka cukru waniliowego
3 czubate łyżki rodzynek
1 szkl. wody
do posypania:
szczypta cynamonu
szczypta mielonego kardamonu
posiekana gorzka czekolada do posypania
Do garnka z grubym dnem wrzucamy masło. Kiedy się rozpuści wsypujemy mannę.
Smażymy na wolnym ogniu, aż się manna ze złoci.
Dodajemy resztę składników – cały czas mieszając, do momentu, gdy całość będzie się ślizgać po dnie rondla.
Deser nakładamy do miseczek posypujemy cynamonem, kardamonem i czekoladą. Podajemy na ciepło.
A na koniec prezentuje wygrane u jm kolczyki. Wreszcie do mnie dotarły (znowu nawaliła poczta... priorytet szedł do mnie ponad tydzień!!!) i są śliczne, turkusowe czyli wybitnie mój kolorek, tym razem jako biżut. Kolczyki to połączenie filcowych kulek i koralików. Na dokładkę zostały zapakowane w śliczny dość etno futeralik. Wszystko na zdjęciu. Dzięki jm :)
Kasza manna jako przysmak? O tak, wszystko co ma wspólnego z kaszą manną to coś dla mnie ;-)
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
oj u mnie tez ostatnio słabiej na blogu przez remont. mam nadzieje ze zdrowiem lepiej,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :)
A co z Blondaską się dzieje oprócz gradówki?
OdpowiedzUsuńDobrze, że przesyłka wreszcie dotarła... śmieszne jest to, że na Śląsk dotarła drugiego dnia po wysłaniu, a do sąsiedniego powiatu szła tydzień...
Bardzo lubię kaszę manną a w tym zestawieniu wygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuń