Chwalę się i testuję i chwalę :)

Dzisiaj nie jedzeniowo a przynajmniej nie będzie przepisu bo o jedzeniu troszkę napiszę.
Jakiś czas temu wzięłam udział w konkursie u Majki w Kalejdoskopie Kulinarnym. O dziwo udało mi się wygrać jedną z 5 nagród jakimi były książki "Białe trufle" Nicole Mary Kelby. Książkę przyniósł mi listonosz w czwartek więc jeszcze jej nie ruszyłam ale już się doczekać nie mogę kiedy znajdę chwilę na jej poczytanie.


Chwalić się też będę moim kącikiem. Mieszanie w mieszkaniu, nawet całkiem sporym, bo w podłodze mamy prawie 90 m.kw., wiąże się z tym, że trudno wygospodarować sobie kącik tylko dla siebie. Dzieci maja swój pokój, mamy malutka sypialnię a reszta jest jakby nie patrzeć wspólna. Moim miejscem w domu, nie wiem zupełnie dlaczego, jest kuchnia i w niej po rozmaitych perturbacjach i reorganizacjach znalazłam swój kącik. A raczej kawałek swojego blatu, na laptopa, koszyczek z przydasiami czy misia od Córci, to taki mój zakamarek do blogowania, czytania, picia kawy czy jedzenia śniadania w samotności. A ostatnio zawaliły go jeszcze książki kucharskie, które musiałam eksmitować z półki.


Chwalić będę też produkty firmy rodzinnej Zielony Nurt. Jakiś czas temu dostałam do spróbowania Olej ze Słonecznika i Olej Lniany. Oba tłoczone na zimno, nierafinowane, nie oczyszczone. Poczytać o ich wartościach możecie w podanych przeze mnie linkach ja powiem tylko jedno, do tej pory używałam jedynie oleju ze słonecznika i jestem nim zachwycona!!! ma swój smak i zapach, nie jest tylko tłusty, że tak powiem. Cudownie współgra ze świeżymi warzywami. Wystarczy pomidor, nawet taki zimowy, sól, pieprz i troszkę oleju i sałatka ma niewiarygodnie pyszny smak. Nie nadaje się do smażenia raczej do wzbogacania potraw już gotowych. Oleju Lnianego jeszcze nie używałam bo przyznam szczerze, ze nie wiem do czego (może coś podpowiecie???), ale to co wyczytałam o jego zaletach powaliło mnie!
Myślę, że raz na jakiś czas zainwestuję i zakupię sobie kilka buteleczek olejów tej firmy, mają ich wiele rodzajów.


I teraz niespodzianka! jeśli chcielibyście kupić, któryś z produktów w sklepiku Zielonego Nurtu, i jeśli wydacie 50 zł, dostaniecie rabat 5 zł po wpisaniu kodu BL100016. 

Komentarze

  1. Białe trufle już przeczytałam.
    Bardzo smakowita lektura.
    A Twój kącik jest bardzo przytulny i ciekawy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tym bardziej nie mogę doczekać się lektury :)

      Usuń
  2. Ja też mam taki kącik :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciesze sie bardzo, ze dostalas juz ksiazke :) To tylko potwierdza, ze wydawnictwo jest w porzadku (balam sie, ze bedziecie czekac na ksiazki w nieskonczonosc albo nie otrzymacie ich wcale).
    Kacik fajny. Milo jest miec cos dla siebie. Ja mam swoje miejsce, ze tak powiem w "salonie" na kanapie a w kacie moj laptop :) Ksiazki kucharskie zajmuja mi 12 polek w regale wiec nie zmiescilyby sie w kuchni :)

    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wow!!! 12 półek!? zazdroszczę :) u mnie tylko trzy z czego połowa na stosiku aktualnie :) a co do wydawnictwa, faktycznie szybka wysyłka. Mam nadzieję, że do innych tez książka dotrze bez problemu bo była wysłana w zwykłej kopercie i nie poleconym tylko zwykłym listem. Moja koperta była porwana ale książka na szczęście cała :)
      pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
    2. Zapomnialam napisac, ze rysunki na lodowce sa przeslodkie :)

      Usuń
  4. gratuluje wygranej:)sprawdziłam ksiazke na Lubimy czytać i całkiem dobrze ją oceniają:)ze zdziwieniem na drugim blogu z rzedu przeczytalam o oleju lnianym(!), chyba musz esie mu bliżej przyjzec:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Oooooooo, gratuluję wygranej! Fajowy kącik! Zauważyłam śliczny kubek;) Twoje dzieło? Jaką metodą?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki, dzięki :)
      ten kubas po prawej Ikea a po lewej mój, z plastrów :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Za wszystkie słówka od Was dziękuję :) a za weryfikacje przepraszam, spamerzy nie dają mi żyć :(

Zimowy pilaw z pęczaku - na wizji

Popularne posty