Ryba pieczona w mleku kokosowym z cytryną i kolendrą czyli Środowe Rybki odc.20
Nie ma mnie dzisiaj w domu od rana do nocy. Nie zajmuję się dziećmi, nie gotuję u siebie w kuchni, jestem w Stolicy, uczę się, poznaję nie tylko ludzi. Wracam też w stare mokotowskie kąty, wspominam okolicę odwiedzaną w czasach gdy jeszcze z rodzicami się jeździło na bazarki, do babć, na święta.
A gdzie jestem??? od 10ej do 16ej uczestniczę w warsztatach "Wieprzowina regionalna - Doceń smak tradycji". I nie to, ze się nie denerwuję gdy to piszę, wręcz przeciwnie! to moje pierwsze takie doświadczenie. Gotowanie pod okiem zawodowca, z innymi bloggerami... Relację zrobię oczywiście obfitą więc nie ma co się teraz rozpisywać!
Korzystając z tego, że mnie nie ma i nie gotuję Środowej Rybki, przytaczam przepis znaleziony u Amber a wykorzystany chyba w czwartek w ubiegłym tygodniu.
Delikatna, lekka jak piórko rybka, pyszna i pełna smaku.
Zjadłam ją z dzieciakami i uszy nam się trzęsły :)
Zjadłam ją z dzieciakami i uszy nam się trzęsły :)
Ryba pieczona w mleku kokosowym z cytryną i kolendrą
filet z białej morskiej ryby - u mnie dorsz norweski ok. 300 g
filet z białej morskiej ryby - u mnie dorsz norweski ok. 300 g
puszka mleka kokosowego, u mnie 150 ml
pół pęczka kolendry
1 cytryna niewoskowana, u mnie 1/2
1/4 szklanki słodkiego sosu chili, u mnie 2 łyżki
1 łyżka sosu ostrygowego, u mnie rybnego
dymka posiekana
sól i pieprz
Rybę myjemy, osuszamy i posypujemy solą i pierzem, odstawiamy.
W naczyniu mieszamy mleko kokosowe z sosem chili i ostrygowym, dodajemy liski kolendry, posiekaną dymkę, sól i pieprz do smaku.
Na dno naczynia do zapiekania wylewamy część mleka kokosowego, na to wykładamy rybę i plastry cytryny.
Całość pokrywamy resztą mleka kokosowego.
Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200 st.C i zapiekamy ok. 40 minut.
Podajemy z ryżem jaśminowym.
u mnie wcozraj tez była rybka:)proste curry z kerri pangą, soczewicą oraz szpinakiem w sosie pomidorowym z ryżem jako dodatek:)mój maz powiedział mi ostatnio,ze ma dosyć makaronów(jak mozna miec ich dosyć?!?) i nudli i chce ryzu, ano to ma ryż i planuje taka dietę ryzowa przez nastepny miesiac:P
OdpowiedzUsuńo mamo! ja nie wiem jak można mieć dość makaronów :) my uwielbiamy!!! za to czasem mamy dość ryżu :)
Usuńbardzo ciekawy pomysł, nie jadłam czegoś takiego:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapiekaną rybę :). Dobrze, że przypomniałaś ten przepis od Amber - widziałam go u niej i miałam robić! :)
OdpowiedzUsuń;)
Usuń