Drożdżowe napuszone ptaszyny śniadaniowe i film
Tradycja tymczasowo powróciła. Wolna niedziela plus dobre humory równa się udane rodzinne śniadanie. A co może być na takowe jak nie bułeczki?! Jakiś czas temu znalazłam ten przepis. Trochę go zmodyfikowałam, formę bułeczek zachowałam choć z odrobiny ciasta zrobiłam też zwykłe bułeczki.
Jest to genialna metoda na pieczenie z dziećmi a także by zachęcić pociechy niejadki do konsumpcji. Córcia pochłonęła dwa ptaki z powidłem czekoladowym a ja z dżemem z truskawek i masłem. Nawet wybredny Małżon się zajadał.
Tak naprawdę nie są to słodkie bułki, mają jedynie lekko słodki posmak i są dość słone.
Ciasto jest lepiące dlatego też dobrze formować je posmarowanymi olejem dłońmi i na oprószonym mąką blacie.
ciasto:
200 g mąki pszennej
200 g mąki pszennej
200 g mąki pszennej pełnoziarnistej
8 g świeżych drożdży
1 szklanka ciepłego mleka
8 g świeżych drożdży
1 szklanka ciepłego mleka
1 łyżka golden syrupu
1 łyżeczka soli
1 łyżka serka mascarpone
1 jajko
do posmarowania:
1 jajko+ 1 łyżka mleka
do posypania:
sezam
mak
cukier trzcinowy
1 łyżeczka soli
1 łyżka serka mascarpone
1 jajko
do posmarowania:
1 jajko+ 1 łyżka mleka
do posypania:
sezam
mak
cukier trzcinowy
pestki słonecznika
Drożdże rozcieramy z cukrem i odstawiamy na ok. 10 minut, mieszamy je z mlekiem, dosypujemy mąkę i resztę składników. Zagniatamy gładkie, sprężyste ciasto.
Odstawiamy je, aby podwoiło swoją objętość (ok. godziny).
Po tym czasie ciasto odgazowujemy i dzielimy na 10 równych kawałków.
Z każdego z kawałków formujemy rulonik, zawiązujemy go w supeł. Z dolnej części supła robimy ogon ptaszka, nacinając go nożem w piórka, a z górnej formujemy dziobek.
Rozgrzewamy piekarnik do 200 stopni, bułeczki smarujemy roztrzepanym żółtkiem i posypujemy ziarnami lub cukrem, pieczemy do zarumienienia, czyli ok. 12-15 minut.
A wczoraj obejrzeliśmy świetny film!!! Mogłaby to być sieczka, strzelanko- zabijanka, był to rewelacyjny, ambitny film. "Hanna" to obraz wstrząsający a jednocześnie wzruszający, produkcji europejsko amerykańskiej choć to wpływy tej pierwszej widać w nim najbardziej. O tym o czym jest znajdziecie słów kilka tutaj.
Mnie powaliła naturalnie piękna Saoirse Ronan grająca główną rolę oraz Cate Blanchett w roli kobiety moralnie nagannej, zabijającej bez skrupułów. Choć była późna godzina rytm filmu, potęgowany muzyka Chemical Brothers nie dawał usnąć.
cudne jest takie rodzinne śniadanie.
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten film, aż mam chęć go obejrzeć.
OdpowiedzUsuńfajne buleczki:)i dizęki za rekomendację filmu, obejrzę koniecznie.pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMnie również film zaciekawił. A podczas niego chętnie bym taką bułeczkę schrupała (a najlepiej dwie):).
OdpowiedzUsuńświetne!
OdpowiedzUsuńNie ma jak smaczne śniadanie, świetne ptaszyny,
OdpowiedzUsuń