Reisefieber i Keks czekoladowo bananowy
Chodził za mną od kiedy go zobaczyłam u Liski. Intensywnie brązowy, w przekroju z zachęcającymi pasmami świadczącymi o wilgotności. W końcu wczoraj dorwałam banany, czekoladę i jest. Rewelacyjnie czekoladowy, wilgotny i tylko z lekką nutka bananową co sprawiło, że nawet Małżon, wróg tych owoców, zjadł kilka pajdek a teraz ja w ferworze przygotowań do jutrzejszego wyjazdu wcinam jeden kawałek za drugim. Oj reisefieber mi towarzyszy od wczoraj jak nic!
A wieczorem zapraszam na pyszną, włoską zupę.
A wieczorem zapraszam na pyszną, włoską zupę.
100 g gorzkiej czekolady
150 g miękkiego masła
170 g cukru muscovado
3 jajka
175g mąki pszennej
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
25 g kakao
2 duże banany, dojrzałe i rozgniecione widelcem
Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Masło ucieramy z cukrem na gładką i jasną masę. Dodajemy po jednym jajku, dokładnie ubijając.
Przesiewamy mąkę, proszek i kakao i dodajemy do masy, mieszamy łyżką lub mikserem na niskich obrotach. Dodajemy banany i czekoladę, mieszamy.
Wkładamy do wysmarowanej masłem keksówki (moja miała 30 cm) i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 st C przez 50 minut. Kiedy drewniany patyczek wbity w ciasto jest suchy, to znaczy, że ciasto jest upieczone. Studzimy na kuchennej kratce, następnie zawijamy w folię, ja zawinęłam w papier i schowałam do puszki.
Ależ to smakowicie wygląda! Aż miałabym ochotę na kawałeczek!
OdpowiedzUsuńBanany i czekolada... co za pyszne polaczenie:-)
OdpowiedzUsuńnazwa bardzo oryginalna, wiec skusilam sie tu zajrzec :) a przepis idealny, moje smaki :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajne ciasto, na dodatek bez mleka, co dla mnie jest ważne. Świetne składniki, moje ulubione - czekolada :o) Wypróbuję. Pozdrawiam gorąco, Joanna.
OdpowiedzUsuń