Owsianka nocna z orzechami i suszonymi owocami
Znowu sypie śnieżek, szkoda tylko, że nie ma słońca i tak ponuro jakoś... Zamiast blue monday mam blue tuesday normalnie... i poczucie, że wszystko się wali na głowę...
Zamiast cieszyć sie feriami ja mam nerwy napięte jakby coś miało się zaraz złego wydarzyć.
I się dzieje różnie... Córcia wieczorem miała stan podgorączkowy a ja na dzisiaj plany wyjazdowe do stolicy (na usg). Na szczęście dzieciaki spały spokojnie, Syncio wreszcie nie kaszlał, tylko ja jak wariatka wstawałam co chwila sprawdzając temperaturę i analizując czy chrychają a potem nie mogłam usnąć z powrotem.
Rano Syncio miał problem ze wstaniem i krzyczał, Córcie nafaszerowałam lekami, i w końcu udało się wyszykować całą rodzinę. Pojechali. Nerwy miałam zszargane okrutnie.
Zamiast cieszyć sie feriami ja mam nerwy napięte jakby coś miało się zaraz złego wydarzyć.
I się dzieje różnie... Córcia wieczorem miała stan podgorączkowy a ja na dzisiaj plany wyjazdowe do stolicy (na usg). Na szczęście dzieciaki spały spokojnie, Syncio wreszcie nie kaszlał, tylko ja jak wariatka wstawałam co chwila sprawdzając temperaturę i analizując czy chrychają a potem nie mogłam usnąć z powrotem.
Rano Syncio miał problem ze wstaniem i krzyczał, Córcie nafaszerowałam lekami, i w końcu udało się wyszykować całą rodzinę. Pojechali. Nerwy miałam zszargane okrutnie.
Zostałam sama w domu. Było mi zimno, cała w środku drżałam i to nie dlatego, że piec miał awarię, bo nie miał.
Na szczęście na noc wstawiłam do lodówki słoik z owsianką. Ot tak spontanicznie.
Nawet nie przypuszczałam, że tak wspaniale będzie smakować (szczególnie po podgrzaniu).
Trochę rozgrzała mnie przed wyjściem i ruszyłam w lepszej formie.
Koncept podpatrzyłam u bistro mamy.
Owsianka nocna z orzechami i suszonymi owocami
1/2 szkl. płatków owsianych górskich
3/4 szkl. ulubionego mleka
łyżka wiórków kokosowych
po garstce orzechów włoskich i laskowych oraz posiekanych suszonych fig, wiśni i rodzynek
Do słoika wsypujemy płatki i bakalie. Zalewamy mlekiem. Zakręcamy i wstrząsamy.
Chowamy do lodówki na kilka godzin lub na noc.
Zjadamy rano na zimno lub po podgrzaniu, u mnie z łyżeczką miodu gryczano-lipowego.
Wygląda apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńPychotka! Uwielbiam owsianke...Zwykle z jablkami i cynamonen, ale zrobilas mi ogromna ochote na taka z figami :)
OdpowiedzUsuńspróbować naprawdę warto!
UsuńOo .jutro wypróbuje bo dziś już leze w lozeczku i wstawać mi się nie chce :)
OdpowiedzUsuńhehe daj znać jak smakowała :)
Usuńwlasnie sie nia zajadam :) zrobilam rano i teraz jem drugie sniadanie ;p JEST OBŁEDNA ! PRZEPYSZNA !
Usuńto prawda! cieszę się, że spróbowałaś :)
UsuńJesteś kolejną osobą chwalącą nocną owsiankę. Chyba i ja się skuszę. Daj znać jak wyniki.Ja mam usg za tydzień,wiadomo stres jest.Trzymaj się jakoś!
OdpowiedzUsuńPolecam bardzo! a usg u specjalisty drogie ale uspokajające :) wszystko ok i kontrola za rok :)
Usuńcudowny pomysł, mój mąż jest owsiankowym podjadaczem :)
OdpowiedzUsuńhehe :) polecam Wam bardzo!
UsuńOoo, świetne!
OdpowiedzUsuńJeju, już zapomniałam, że blogowanie jest takie fajne :-D
:):):)
UsuńOwsianka stoi w lodówce.Jutro premiera.
OdpowiedzUsuńi jak? i jak???
Usuń