Warsztaty 'Slodko bez cukru' i pare slow o cukrowym detoksie
W ubiegły piątek dość spontanicznie trafiłam na bardzo słodkie warsztaty. Tak, ostatnio dzieje się u mnie sporo jeśli chodzi o tego typu imprezy. Tym razem w czwartek na szybko organizowałam opiekę do Syncia a w piątek rano ruszyłam na Hożą do SmArtStudio. Samo miejsce od razu mnie urzekło. Stare fabryczne zabudowania, studio urządzone z umiarem, wręcz zgrzebnie, cegły, stare drzwi, innymi słowy mój klimat!
Organizatorką warsztatów "Słodko bez cukru" była Ania Laskowska autorka bloga Dietetycznie Siostro, i były to zajęcia dla blogerów a konkretnie blogerek :)
Samo gotowanie poprzedził krótki i treściwy wykład o tym w jaki sposób możemy zastąpić cukier.
Pojawiły się informacje o stewii, ksylitolu, słodziku ale również syropie z agawy czy syropie daktylowym.
Podzieliłyśmy się na 4 grupy, wdziałyśmy fartuszki z logo i ruszyłyśmy na stanowiska.
Ja miałam przyjemność, w towarzystwie Martyny z Psychodietki oraz Katarzyny z Truskawek w wielkim mieście, przygotowywać Muffinki bezglutenowe i Deser kokosowy, w planach było też smoothie z truskawek ale truskawy były za smaczne i zniknęły w niewyjaśnionych okolicznościach :)
Wszystkie dania były interesujące ale łatwe w przygotowaniu, bardzo smakowite, ładne i słodkie!!! w większości cukru nie było, choć np. nasz deser zawierał słodzone herbatniki czy likier kokosowy, zapewne słodzony. Używałyśmy ksylitolu, stewii, słodzika i syropu z agawy, całej masy truskawek, wszystkich swoich umiejętności i pomysłów.
Na zakończenie była jeszcze niespodzianka!!! test! każda z nas musiała spróbować trzech porcji serka, każda słodzony czym innym, i rozpoznać czym. Dziś już wiem, że był to aspartam, stewia i ksylitol. Jak się okazało zadanie było trudne i nikt nie znalazł właściwej odpowiedzi.
Efekt? pełen brzuch, nasycone oczy i kubki smakowe, nowe doświadczenia, mój pierwszy raz z innymi substancjami słodzącymi niż cukier czy miód.
I przywiozłam ze sobą do domu dwie torby upominków :)
Wspaniałe ekologiczne produkty amarantusowe (amarantus ekspandowany i ciasteczka talarki nie dotrwały do zdjęcia) prosto z Ekoprodukt Marek Kubara, Dania Babci Zosi firmy SYS, które zdecydowanie zaskoczyły mnie swym składem i je wypróbuję z pewnością, a także rożne broszury o zdrowym odżywianiu, fartuszek, notes. Największym zaskoczeniem była jednak książka!!! pięknie wydana, z masą ciekawych przepisów, autorstwa Sarah Wilson pt. "Rzucam cukier". Jak na razie miałam okazje ją jedynie przejrzeć ale zaintrygowała mnie i będę temat zgłębiać.
Tymczasem zapraszam na mała fotorelację.
Za współudział, wspólne gotowanie i miłe pogawędki dziękuję organizatorce i wszystkim uczestniczkom!
Gotowałyśmy w następującym składzie (kolejność przypadkowa):
sama chciałabym mieć takie półki... szkoda tylko, że roślinki okazały się sztuczne... |
Samo gotowanie poprzedził krótki i treściwy wykład o tym w jaki sposób możemy zastąpić cukier.
Pojawiły się informacje o stewii, ksylitolu, słodziku ale również syropie z agawy czy syropie daktylowym.
fot. dzięki Ani Laskowskiej |
Podzieliłyśmy się na 4 grupy, wdziałyśmy fartuszki z logo i ruszyłyśmy na stanowiska.
fot. dzięki Ani Laskowskiej |
fot. dzięki Ani Laskowskiej |
Na zakończenie była jeszcze niespodzianka!!! test! każda z nas musiała spróbować trzech porcji serka, każda słodzony czym innym, i rozpoznać czym. Dziś już wiem, że był to aspartam, stewia i ksylitol. Jak się okazało zadanie było trudne i nikt nie znalazł właściwej odpowiedzi.
Efekt? pełen brzuch, nasycone oczy i kubki smakowe, nowe doświadczenia, mój pierwszy raz z innymi substancjami słodzącymi niż cukier czy miód.
I przywiozłam ze sobą do domu dwie torby upominków :)
Wspaniałe ekologiczne produkty amarantusowe (amarantus ekspandowany i ciasteczka talarki nie dotrwały do zdjęcia) prosto z Ekoprodukt Marek Kubara, Dania Babci Zosi firmy SYS, które zdecydowanie zaskoczyły mnie swym składem i je wypróbuję z pewnością, a także rożne broszury o zdrowym odżywianiu, fartuszek, notes. Największym zaskoczeniem była jednak książka!!! pięknie wydana, z masą ciekawych przepisów, autorstwa Sarah Wilson pt. "Rzucam cukier". Jak na razie miałam okazje ją jedynie przejrzeć ale zaintrygowała mnie i będę temat zgłębiać.
Tymczasem zapraszam na mała fotorelację.
praca wre, krem kokosowy jest pyszny... |
a tak prezentuje się już w pucharku |
nasze mini muffinki, z amarantusem i polane pyszna polewą, z kakao i syropu z agawy |
amarantusowe batony, w ślicznych kubraczkach, jeden obok drugiego, niczym niemowlaczki w becikach :) |
Prezentów moc!!! |
Gotowałyśmy w następującym składzie (kolejność przypadkowa):
Joanna http://eat4fit.com.pl/
Ania www.kalorycznie.org
Martyna www.psychodietka.pl
i ja (to ta w kratkę :)
podziel się troszkę przepisami ;)
OdpowiedzUsuńnie bój się podzielę się!
UsuńSuper!Gtatulacje! Zamawiam te bezglutenowe mufiny!
OdpowiedzUsuńDziś wypatrzyłam tę książkę na wystawie i zastanawiam się czy warto ją kupić!
bezglutenowe ale z jajami :(
Usuńa książka fajna! jak chcesz wpadnij przejrzeć :)
Truskawki często giną w niewyjaśnionych okolicznościach... :)!
OdpowiedzUsuńByło super, pozdrawiam serdecznie!
Hej, było bardzo miło. Szkoda, że byłam tak krótko ;) pozdrawiam!!!!!
OdpowiedzUsuń