Pierogi z soczewica, calkiem jak z miesem :)

 Zobaczyłam je w styczniowej KUCHNIA. Pierogi, pieczone, farszu widać nie było. Coś jednak mi podpowiadało, że warto je przygotować. Robi się niezbyt trudno. 

Farsz jest pełen smaku i przyznam szczerze, że niejeden mięsożerca by się nabrał. 

Smakują mięsem :) żeby nie były zbyt suche podałam je z sosem jogurtowo-czosnkowym.

Pierogi z soczewica

ciasto:
2 i 1/4 szkl. mąki pszennej
1/2 szkl. oleju
1/3 szkl. gorącej wody
10 g suszonych drożdży
sól

Wszystkie składniki wkładamy do miski i wyrabiamy ciasto. Ciasto powinno stać się gładkie i nie powinno się kleić. Przykrywamy je ściereczką i odstawiamy na godzinę by odpoczęło.

farsz:
1 cebu;a, spora
olej
1 łyżeczka cukru trzcinowego
sól
6 ziaren pieprzu
4 zirna ziela angielsiego
2 listki laurowe
po 2 goździki i owoce jałowca
1 szkl. brązowej soczewicy
1 łyżeczka majeranku
1/2 łyżeczki tymianku
1/4 szkl. żurawiny

 mleko lub olej do posmarowania

Cebulę siekamy i podsmażamy na oleju razem z cukrem. PO ok 8 minutach cebula powinna być miekka i złota.
W garnku zagotowujemy wodę z solą, dodajemy soczewicę oraz saszetkę z przyprawami (u mnie role saszetki spełnił ceramiczny zaparzacz do herbaty) i zioła.
Gotujemy ok 25 minut az soczewica będzie miękka. Odcedzamy a saszetkę wyławiamy.
Soczewicę blendujemy lub rozgniatamy ale tak by niektóre ziarenka pozostały całe. Dodajemy cebulę i zurawine, ja zblendowałam wszystko razem.
Doprawiamy solą i pieprzem. Odstawiamy by masa ostygła.
Piekarnik nagrzewamy do 180 st.C.
Ciasto rozwałkowujemy i wycinamy kółka. Na każdym kółku umieszczamy trochę farszu. Zlepiamy brzegi. Pierogi układamy na blasze wyłożonej papierem. Smarujemy mlekiem lub olejem.
Pieczemy ok 15 minut.
Są świetne i na zimno i na ciepło.

a takie bajkowe widoczki można zobaczyć przed Ogrodem Botanicznym UW, fot. Marianna Wojcieska czyli ja :)