Z czym mi się kojarzy Szachownica? czyli kolejne odcinki Ciasteczkowej Serii i Małego Łakomczucha w Kuchni

Kiedyś, kiedyś, dawno temu szachownica kojarzyła mi się wyłącznie z grą w warcaby, potem z urzekająca roślinką cebulową a od wczoraj z Ciasteczkami. A Wam???

To kolejny przepis z ikeowej Fiki. 

Maślane, delikatne, bardzo sympatyczne i łatwe w przygotowaniu. Pyszne! a Mały łakomczuch znowu mi pomagał, nawet kroił je ostrym nożem!

A dzisiaj, za całkiem już niedługo ruszam w małą podróż, niedaleko ale za to sama. Spędzę popołudnie, noc i poranek gotując w doborowym towarzystwie i w kolorze iście jesiennym bo pomarańczowym...

To taki mały wstęp do tego jak dadzą sobie radę moi bliscy beze mnie za tydzień, kiedy będę poza domem 3 dni i 2 noce...

Ciasteczka Szachownice

200 g masła
100 ml cukru pudru
2 łyżeczki cukru waniliowego
ok 500 ml mąki pszennej
2 łyżki kakao

Wszystkie składniki prócz kakao mieszamy i zagniatamy na gładkie ciasto. Ciasto dzielimy na połowę i do jednej z części dodajemy kakao. Zagniatamy.
Każdą z części (obie dwukolorowe) dzielimy na połowy. Rolujemy wałki, które układamy w następujący sposób. Jasna obok ciemnej, nad ciemną jasna i obok niej ciemna, która ma być nad pierwszą jasną :)
Wałeczki lekko rolujemy by się złączyły. Przekładamy je na folie spożywczą, zawijamy i chłodzimy w zamrażalniku ok 15 minut.
Po tym czasie wyjmujemy wałek z chłodu i kroimy go ostrym nożem na plasterki grubości ok 5 mm.
Plasterki układamy na wyłożonej matą silikonowa lub papierem do pieczenia blasze i pieczemy w nagrzanym do 175 st.C piekarniku ok 8-10 minut. Studzimy na blasze.