Batony Figowe Musli czyli poWeekendowe Lakocie odc.32
Ten weekend był bardzo słodki ale głównie dla moich dzieciaków.
Dzisiaj słodkości wyjątkowe. Bez cukru, glutenu , mleka i jaj. Troszkę wymagają zachodu ponieważ zanim wszystko upieczemy każdy składnik poddajemy różnym procesom ale warto, naprawdę!
Dzisiaj słodkości wyjątkowe. Bez cukru, glutenu , mleka i jaj. Troszkę wymagają zachodu ponieważ zanim wszystko upieczemy każdy składnik poddajemy różnym procesom ale warto, naprawdę!
Ja oczywiście przepis zmodyfikowałam wg własnych możliwości szafkowych, oryginał znajdziecie na blogu Zielenina.
200 g suszonych, niesiarkowanych fig ( ja niestety miałam tylko zwykłe, siarkowane)
2 szklanki mieszanych lub owsianych płatków
60 g masła lub bezmlecznej margaryny
2 łyżki mieszanki zmielonych ziaren i pestek lub siemienia lnianego (u mnie zmielony słonecznik pozostały mi po mleku słonecznikowym)
2 łyżeczki cynamonu
1/4 szklanki rodzynek
1/2 szklanki melasy (pominęłam)
1 łyżka miodu (dałam 3 łyżki wielokwiatowego)
Figi
i rodzynki zalewamy na noc szklanką przegotowanej wody. Na drugi dzień całość
gotujemy aż owoce zmiękną. Wodę odlewamy a figi i rodzynki miksujemy na puree.
Formę, u mnie keksówkę, natłuszczamy i wykładamy dno papierem do pieczenia.
Piekarnik nagrzewamy do 190 stopni.
Na
dużej patelni roztapiamy masło i wrzucamy płatki. Prażymy je ok. 10
minut aż ściemnieją o około 3 tony w stosunku do surowych. Przesypujemy
je do do dużej miski, mieszamy z cynamonem i mielonymi
ziarnami.
W
garnuszku zagotowujemy melasę z miodem i tym syropem zalewamy płatki,
dodajemy puree z fig i dokładnie mieszamy, tak żeby były dokładnie
oklejone.
Masę przekładamy do formy, dociskamy do dna i wyrównujemy łopatką wierzch.
Pieczemy
ok. 30 minut aż wierzch się zrumieni i będzie ładnie błyszczał.
Wyjmujemy z piekarnika, po ok. 10 minutach dzielimy na porcje.
Ech, akurat piję kawę i myślę: co to za kawa bez czegoś slodkiego...
OdpowiedzUsuńA po słodkie trzeba przecież do Wiewióry! Uwielbiam wszelkie ziarniste słodycze, właściwie najbardziej... Przestałam już robić granolę, bo sama pochłaniałam całe ogromne pudło w dwa dni. Ale takie batony to sobie sporządzę! Sobie do kawy i dziatwie do szkoły :)
dzieci o ile lubię owsiane płatki i suszone owoce będą zachwycone! moje były! smacznej kawki i do dzieła Jarecko miła!
UsuńNarobiłaś mi takiego apetytu...A mam fig tyle, że chyba się za nie zabiorę:-)
OdpowiedzUsuńpolecam bardzo! u nas zniknęły szybciutko bardzo!
Usuńpyszny pomysł aż ślinka cienie:)
OdpowiedzUsuń;) oj tak!
UsuńŚwietne rozwiązanie na małe oszustwo ;) Pewnie się moje dziewczyny ucieszą z takich batonów!! Dzięki, przepis wykorzystam.
OdpowiedzUsuńciesze się bardzo! polecam i czekam na wieści czy smakowały!
UsuńWspaniałe! Uwielbiam domowe batony z płatkami, ziarnami i bakaliami :) A u mnie dzisiaj ciastka z nadzieniem figowym :)
OdpowiedzUsuńo tez ciekawa propozycja! podobno figi to spore źródło wapnia :)
UsuńPyszności! Tyle pysznych składników mają w sobie :)
OdpowiedzUsuńto fakt! wilgotne, lekko ciągnące... mniam!
UsuńTrochę skomplikowane te batony, ale grunt, że smaczne i że pociechy mogą jeść.
OdpowiedzUsuń