O odkrywaniu i Slodka pasta z ciecierzycy i daktyli

Jestem pełna podziwu dla mojej Córci. Ostatnio borykamy się co i rusz z jakimiś problemami ale ona dzielnie trwa z uśmiechem na ustach czasem tylko wpadając w histerię co da się przeżyć. 

Na dodatek Córcia odkrywa... nowe smaki w zastraszających ilościach! wszystkiego chętnie próbuje, nawet podjada potajemnie. Listki sałaty znikają równie szybko jak owsiane ciasteczka.

Jej nowa miłość to ciecierzyca. O wyjadaniu kuleczek już pisałam, dzisiaj z tych nie wyjedzonych postanowiłam zrobić pastę. Nie na ostro jak to zwykle bywa ale na słodko dla małego łakomczuszka. I trafiłam w dziesiątkę!!! masę można zjeść w kanapce, w formie kuleczek bądź ciasteczek wyskrobywanych z foremki łyżeczką. 
Może to być również element śniadaniowego pudełka :) 
Jeśli lubicie np. ciasteczka z dodatkiem cieciorki to i ta pasta Wam posmakuje!

Słodka pasta z ciecierzycy i daktyli

10 daktyli
100 g ugotowanej ciecierzycy
łyżka tłuszczu (olej kokosowy, oliwa lub margaryna bezmleczna)
opcjonalnie łyżka soku z cytryny lub pomarańczy
ew. by dosłodzić łyżeczka miodu, melasy lub innego słodkiego syropu (daktylowy, klonowy itp)

Daktyle zalewamy na 15 minut wrzątkiem. Gdy zmiękną przekładamy je do pojemnika malaksera lub blendera razem z cieciorką i pozostałymi składnikami. Miksujemy na w miarę gładką pastę. Jeśli jest zbyt gęsta dodajemy odrobinę wody lub soku owocowego.