Prawdziwe powidło węgierkowe i Chlebowy ciąg dalszy czyli Prosty chleb razowy
Przepis znaleziony w Moich wypiekach. Upiekłam wczoraj z racji kolacji. Szybki w obsłudze a jeszcze szybszy w jedzeniu. U mnie z połowy porcji i na dodatek mąka pełnoziarnista to pól na pół żytnia z pszenną. U mnie mocno rumiany, z ziarnami i zwartym ale nie kruszliwym miąższem. Idealny jako podstawa powidłowej kanapki :) Przepis zdecydowanie do powtórzenia.
PROSTY CHLEB RAZOWY
225 g mąki pszennej chlebowej
450 g mąki razowej chlebowej (u mnie pół na pół żytniej i pszennej)
2 łyżeczki soli
1 łyżeczka drobnego cukru
2 łyżeczki suchych drożdży
25 g miękkiego masła (u mnie margaryny)
450 ml ciepłej wody
450 g mąki razowej chlebowej (u mnie pół na pół żytniej i pszennej)
2 łyżeczki soli
1 łyżeczka drobnego cukru
2 łyżeczki suchych drożdży
25 g miękkiego masła (u mnie margaryny)
450 ml ciepłej wody
Do
dużej miski przesiewamy mąkę pszenną, potem razową, sól, cukier, drożdże, mieszamy. Dodajemy masło i wodę, wyrabiamy miękkie, gładkie, elastyczne
ciasto. Formujemy kulę, wkładamy do miski i zostawiamy pod przykryciem w ciepłym miejscu do
podwojenia objętości.
Po tym czasie ciasto wyjmujemy i krótko wyrabiamy. Dzielimy na dwie części. Dwie keksówki o wymiarach dolnych 20 x 11 cm smarujemy masłem i wysypujemy otrębami lub wykładamy papierem Wkładamy do nich ciasto, przykrywamy i zostawiamy w ciepłym miejscu do podwojenia objętości (około 30 minut). Przed pieczeniem smarujemy roztrzepanym jajkiem z 1 łyżką wody lub mleka i obsypujemy ziarnami.
Bochenki pieczemy przez 15 minut w temperaturze 230ºC, potem zmniejszamy temperaturę do 190ºC i dopiekamy kolejne 15 - 20 minut. Studzimy na kratce.
Po tym czasie ciasto wyjmujemy i krótko wyrabiamy. Dzielimy na dwie części. Dwie keksówki o wymiarach dolnych 20 x 11 cm smarujemy masłem i wysypujemy otrębami lub wykładamy papierem Wkładamy do nich ciasto, przykrywamy i zostawiamy w ciepłym miejscu do podwojenia objętości (około 30 minut). Przed pieczeniem smarujemy roztrzepanym jajkiem z 1 łyżką wody lub mleka i obsypujemy ziarnami.
Bochenki pieczemy przez 15 minut w temperaturze 230ºC, potem zmniejszamy temperaturę do 190ºC i dopiekamy kolejne 15 - 20 minut. Studzimy na kratce.
POWIDŁO WĘGIERKOWE
1,5 kg węgierki zwykłej
4 słoiki po ok 250 ml i dużo cierpliwości
Śliwki myjemy, pestkujemy i wkładamy do garnka z grubym dnem. Włączamy gaz. Mieszając co jakiś czas gotujemy śliwki ok godziny tak by puściły sok i zmiękły. Wyłączamy grzanie i zostawiamy śliwki do wystygnięcia. Gdy ostygną przykrywamy. Przez następne dwa dni czynność powtarzamy. Zagotowujemy, na małym ogniu gotujemy ok godziny mieszając co i rusz by się nam nie przypaliły. Trzeciego dnia jeśli powidło ma zadowalająca nas konsystencję przekładamy je do wygrzanych słoików. Zamykamy słoiki i pasteryzujemy. Ja robię to w piekarniku. Wkładam słoiki do zimnego piekarnika. Nastawiam grzanie na 90 st.C i włączam timer na pół godziny. Po tym czasie piekarnik wyłączam i zostawiam słoiki w środku do całkowitego wystudzenia.
super chlebuś...Wiewióro a mozna zastąpić drożdże zakwasem? Powidło o pieknym kolorze ;-) Ja wczoraj gotowałam nutelę z węgierek. Pozdrawiam BeA
OdpowiedzUsuńMyślę, że można tylko wtedy zastąpiłabym 100 g mąki pełnoziarnistej i 100 g wody 200 g zakwasu oczywiście jeśli miałby to być chleb krótko rosnący tak jak ten drożdżowy. Jeśli upieczesz daj znać co Ci wyjdzie :)
UsuńUwielbiam powidła. Zaraz będę z nimi rogaliki robiła ;) Zapraszam na konkurs : http://book-and-cooking.blogspot.com/2012/09/konkurs-z-firma-prymat.html
OdpowiedzUsuńTaki chleb to szybko znika.
OdpowiedzUsuńZ takimi powidłami jeszcze szybciej.
Pyszności!
oj tak!!! u nas już po chlebie :)
UsuńEch, jestem obecnie taka zabiegana, że musiałabym wpaść do Ciebie na te pyszności ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam domowy chleb, a z domowymi powidłami musi być przeboski ;)
OdpowiedzUsuńTaka praca popłaca!
OdpowiedzUsuń