Marchwianka z płatkami ryżowymi czyli wspomnienie Zupowego Wtorku odc.35

Córcia zaniemogła. Brzuszek bolał ale humor dopisywał. Oprócz wielkiej chałki specjalnie dla niej ugotowałam zupę. Najprostszą z najprostszych, marchwiankę, pierwszą w życiu. Smakowała jej bardzo co mnie cieszy. Ponoć na wszelkie żołądkowe sensacie marchew jest najlepsza!
Tylko nie pytajcie co do marchwianki maja suszone cytrusy... 
Są bo tak jak zupka powstały w chorobowy czas :)


pól litra wody
4 marchewki, obrane i starte na grubych oczkach
4 łyżki płatków ryżowych
łyzeczka masła
szczypta soli
gałązka koperku, posiekana

Wodę zagotowujemy. Wrzucamy marchewkę i płatki, lekko solimy i gotujemy wszystko do miękkości. Dodajemy kawałeczek masła jeśli jest to wskazane w diecie! dosmaczamy koperkiem.
Dla najmniejszych pociech można całość zblendować. Córcia wolała pływające kawałeczki :)


Także wczoraj dotarła do mnie wygrana w weekend oliwkowa paczka! Blogowi Pora coś zjeść dziękuję pięknie za wyróżnienie w konkursie organizowanym na FB!!!


Komentarze

  1. Bardzo smaczna zupa. Pamiętamy zupę z dzieciństwa, bo robiły podobne nasze babcie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja jako dziecko nie znosiłam marchewki ale teraz mi smakuje :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Za wszystkie słówka od Was dziękuję :) a za weryfikacje przepraszam, spamerzy nie dają mi żyć :(

Zimowy pilaw z pęczaku - na wizji

Popularne posty