Piernik kawowy czyli poWeekendowe Łakocie odc.105
Zaskoczył mnie nocny deszcz walący o szybę, obudziłam się nie wiedząc co się dzieje, wszystko trzęsło mi się w środku. Kaszlące dziecko zawtórowało deszczowi. Znów zrobiło się jesiennie?
Syncio ma zapalenie spojówek i rzęzi strasznie, gardło czerwone. Pani doktor zaleciła pobyt w domu, więc pierwsze zwolnienie, na szczęście tylko trzy dniowe, po powrocie z wychowawczego mamy na tapecie. Nacieszymy się sobą, odpoczniemy trochę by potem ruszyć ze zdwojona siłą do pracy.
Piernik kawowy
125 g masła
2 jajka
120 g cukru
250 ml miodu
50 ml mocnej kawy
280 g mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka kakao
1,5 łyżeczki cynamonu
0,5 łyżeczki mielonego imbiru
po 1/4 łyżeczki mielonych goździków, anyżku, ziela angielskiego i czarnego pieprzu
100 g śliwek suszonych
50 g orzechów włoskich lub migdałów
słoik powideł śliwkowych
Masło roztapiamy i mieszamy z miodem oraz kawą. Śliwki blendujemy z orzechami.
Jajka ubijamy z cukrem na puszysta masę.
Do ubitych jajek dodajemy masę miodową. Mieszamy.
Mąkę z proszkiem i przyprawami powoli dosypujemy do mieszanych składników.
Wsypujemy śliwki z orzechami i dalej mieszamy.
Ciasto przekładamy do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia.
Pieczemy w 180 st.C ok 40 minut. Po tym czasie ciasto przykrywamy folia aluminiową i dopiekamy dalsze 20 minut. Po tym czasie sprawdzamy patyczkiem czy piernik się upiekł, patyczek powinien być suchy.
Piernik studzimy na kratce. Przekrawamy na 3 plastry, które przekładamy powidłem.
Piernik jest pyszny od razu po wystygnięciu.
Syncio ma zapalenie spojówek i rzęzi strasznie, gardło czerwone. Pani doktor zaleciła pobyt w domu, więc pierwsze zwolnienie, na szczęście tylko trzy dniowe, po powrocie z wychowawczego mamy na tapecie. Nacieszymy się sobą, odpoczniemy trochę by potem ruszyć ze zdwojona siłą do pracy.
Czas gna.
Jutro zaczyna się mój ulubiony miesiąc w roku więc w wiewiórczej kuchni zaczyna pachnieć grudniem czyli korzennymi przyprawami, bakaliami, skórką cytrusów ale i kapustą z grzybami...
Idąc za impulsem świątecznego łasucha upiekłam piernik. Wspaniale wilgotny, mocno korzenny, idealnie słodki. Poniższy przepis jest modyfikacją piernika z KUCHNI nr.12/2015.
Piernik kawowy
125 g masła
2 jajka
120 g cukru
250 ml miodu
50 ml mocnej kawy
280 g mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka kakao
1,5 łyżeczki cynamonu
0,5 łyżeczki mielonego imbiru
po 1/4 łyżeczki mielonych goździków, anyżku, ziela angielskiego i czarnego pieprzu
100 g śliwek suszonych
50 g orzechów włoskich lub migdałów
słoik powideł śliwkowych
Masło roztapiamy i mieszamy z miodem oraz kawą. Śliwki blendujemy z orzechami.
Jajka ubijamy z cukrem na puszysta masę.
Do ubitych jajek dodajemy masę miodową. Mieszamy.
Mąkę z proszkiem i przyprawami powoli dosypujemy do mieszanych składników.
Wsypujemy śliwki z orzechami i dalej mieszamy.
Ciasto przekładamy do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia.
Pieczemy w 180 st.C ok 40 minut. Po tym czasie ciasto przykrywamy folia aluminiową i dopiekamy dalsze 20 minut. Po tym czasie sprawdzamy patyczkiem czy piernik się upiekł, patyczek powinien być suchy.
Piernik studzimy na kratce. Przekrawamy na 3 plastry, które przekładamy powidłem.
Piernik jest pyszny od razu po wystygnięciu.
Wspaniały :D
OdpowiedzUsuńdziękuję :) pyszny jest bardzo!
UsuńZazdroszczę sił na pieczenie
OdpowiedzUsuń:) lubię czas grudniowy i sie mobilizuję :)
UsuńTeż ostatnio piekłam piernik kawowy, uwielbiam ten smak:) ... u Ciebie wersja luksusowa, bo przekładana:). Zdrowia dla Pociech zyczę:)
OdpowiedzUsuńdziękuję za życzenia zdrowia!
Usuńja ten też piernik bardzo lubię :)