Newsy czyli już nie w dwu packu ale za to w krostach
Niedziela była miła i rodzinna, z zakupami, pysznym obiadkiem i oglądaniem filmów. Miło też się zakończyła. Po północy pojechaliśmy do szpitala gdyż miałam bóle co 5 minut a w poniedziałek o 5.45 rano na świat przyszedł Syneczek. Zdrowy, wysoki i na szczęście niezbyt wy maltretowany porodem, z wilczym apetytem i rozbrajającym spojrzeniem. Ja w dobrej formie, bez jakiegoś ogromnego zmęczenia i bólów powróciłam do świata domowego za to w towarzystwie ospy... ja ją przechodziłam za młodu ale Córcia wielkie krościska ma właśnie od wczoraj. Zauważyłam je po tym jak odebraliśmy ją od babci.
Dzięki krostom i temu, że przez kilka dni odwykłam od domowych obowiązków a czuję się rożnie wpadłam w doła i ryczałam pół wieczora. Dziś już jest troszkę lepiej...
Na szczęście Córcia jest pełna optymizmu i bardzo stara mi się pomagać co mnie mobilizuje. Ja też się staram nie dać jej odczuć, że jest mniej ważna bo przecież nie jest, i rozdwajam się jak tylko mogę :)
Syneczka przedstawię za chwilkę a teraz krótka zapowiedź. Z racji karmienia piersią obawiam się, że mój jadłospis bardzo zubożeje tzn. stanie się bardziej dietetyczny, lekkostrawny itp. Będę pitrasić głównie sobie i Córci korzystając z prostych dań, gotując i piekąc a nie smażąc. Może to się wiązać z brakiem przepisów do zamieszczenia tutaj co jednocześnie oznaczać będzie znikanie mojej osoby na dłuższe niż dotychczas chwile z blogosfery. Za co już teraz przepraszam licząc, że i tak będziecie tu zaglądać szperając w archiwum i czekając na newsy.
A tymczasem...
Dzięki krostom i temu, że przez kilka dni odwykłam od domowych obowiązków a czuję się rożnie wpadłam w doła i ryczałam pół wieczora. Dziś już jest troszkę lepiej...
Na szczęście Córcia jest pełna optymizmu i bardzo stara mi się pomagać co mnie mobilizuje. Ja też się staram nie dać jej odczuć, że jest mniej ważna bo przecież nie jest, i rozdwajam się jak tylko mogę :)
Syneczka przedstawię za chwilkę a teraz krótka zapowiedź. Z racji karmienia piersią obawiam się, że mój jadłospis bardzo zubożeje tzn. stanie się bardziej dietetyczny, lekkostrawny itp. Będę pitrasić głównie sobie i Córci korzystając z prostych dań, gotując i piekąc a nie smażąc. Może to się wiązać z brakiem przepisów do zamieszczenia tutaj co jednocześnie oznaczać będzie znikanie mojej osoby na dłuższe niż dotychczas chwile z blogosfery. Za co już teraz przepraszam licząc, że i tak będziecie tu zaglądać szperając w archiwum i czekając na newsy.
A tymczasem...
Gratulacje! Śliczny jest! Kurcze, tylko żeby biedny nie złapał ospy też.
OdpowiedzUsuńGratulacje :) ale przystojniak :D
OdpowiedzUsuńGratuluję! Jest prześliczny. Dużo zdrówka dla Was!
OdpowiedzUsuńo rany, ale śliczny:)gratuluję :)
OdpowiedzUsuńGratuluję kochana! Śliczny chłopczyk;) Dbajcie o siebie i odpoczywajcie
OdpowiedzUsuńGratuluję:)nawet nie mam słów aby wyrazić jaki on jest śliczny :)Tylko przytulać i całować :):):)
OdpowiedzUsuńWiewiórko gratulacje:) cudowny Synuś:) niech się zdrowo chowa, a przed ospą powinna go naturalna odporność uchować:)
OdpowiedzUsuńGratulacje!
OdpowiedzUsuńWielkie gratulacje!!!
OdpowiedzUsuńSynek wyglada uroczo, wszystkiego dobrego dla calej Twojej rodzinki:)
Ja też się przyłączę do gratulacji:)
OdpowiedzUsuńSliczny Syneczek :) Gratuluje!
OdpowiedzUsuńPiękny syn Ci się urodził, gratulacje! To oczywiste, że teraz będzie trochę mniej czasu dla bloga :)
OdpowiedzUsuńGratuluje śliczny malec
OdpowiedzUsuńGratulacje! Uroczy bąbelek!
OdpowiedzUsuńMarianko,bardzo gratuluję.Synek rzeczywiście bardzo ładny.Świetnie się spisałaś :)
OdpowiedzUsuńgratuluję niech się zdrowo rozwija ;))))
OdpowiedzUsuńWiewiórko,jaki cudny!Gratulacje.
OdpowiedzUsuńNiech zdrowo rośnie.
Przytul Go mocno.
Gratulacje! Fajny chłopaczek:) Coś czuję, że to będzie moja nowa miłość;)
OdpowiedzUsuńAle ma usteczka całuśne:) Gratuluję z całego serca i życzę duuużo siły w rozdwajaniu się;) dasz radę na pewno! Wszystkiego dobrego dla Waszej czwórki:))) (i Stefana też;P)
OdpowiedzUsuńCo jedno to cudniejsze...Gratulacje składam przede wszystkim córci,że ma tak ślicznego brata . Pamiętajcie o hołubieniu jej szczególnie. Karmcie sie kochani karmcie, toż to piękny czas dla mamusi i synka Pozdrawiam BeA
OdpowiedzUsuńBooosssski Mały Przystojniak:) Gratuluję Ci z całego serca:)
OdpowiedzUsuńO Matko - jaki śliczny :)))))))))))) GRATULACJE !!! Trzymaj się. Dużo wytrwałości życzę na te pierwsze wspólne chwile z dwójką dzieci :))) Pozdrawiam, Aleex.
OdpowiedzUsuńAleż słodziaczek!!! Moje gratulacje!!! Tak coś czułam, że to już;-)Pozdrawiam cieplutko i przesyłam pozytywne fluidy;-)
OdpowiedzUsuńDałaś radę i teraz już tylko do przodu!
OdpowiedzUsuńJesteś wspaniałą, silną Kobietą, która ma wspaniałą rodzinę i przyjaciół:)
Gratulacje dla Was wszystkich!!!!
Uroczy, mały człowieczek. Słodziutko śpi.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHej. Mój maluch od trzech dni jest dzieckiem w kropki...
OdpowiedzUsuńLekarze powiedzieli mi, że niemowlęta najlepiej znoszą ospę (z jedną krostą - dzięki przeciwciałom matki). Więc nie martw się. Pozdrawiam.
Gratuluję Wiewiórko, synek śliczny :)))
OdpowiedzUsuńGratuluję synka!
OdpowiedzUsuńMój syn przechodził ospę, kiedy ja byłam w pierwszym trymestrze ciąży.
Pozdrawiam :)
GRATULACJE i czeko buziaki :*
OdpowiedzUsuńGratulacje !!!!!! :D
OdpowiedzUsuńjaki cudny Chłopczyk <3 niech zdrowo rośnie :)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Rodziców i świeżo upieczonej Siostrzyczki :)
Gratulacje.
OdpowiedzUsuńgratulacje! i szybkiego powrotu do zdrowia! mam nadzieję, że bez względu na syncia dobre rzeczy się będą pojawiać... w każdym razie może potraktujesz to jako wyzwanie :)? nowe przepisy dla karmiących? :) może kiedy skorzystam. hope so... :]
OdpowiedzUsuńpozdrowienia!
Gratulacje! Witamy na świecie!
OdpowiedzUsuńA młodej damie szybkiego powrotu do zdrowia życzę
Pozdrawiam!
Ola.
Gratulacje wielkie :)Szczęścia i zdrowia Wam życzę :8
OdpowiedzUsuńGratulacje!! Cudny Maluszek!! Chwilę nie zaglądałam do Ciebie, a tu TAKA niespodzianka!! Dużo zdrowia dla Waszej Czwóreczki!!
OdpowiedzUsuń