Piersi kurczaka z rodzynkami po turecku
Czy faktycznie po turecku
ciężko powiedzieć. Pewnie nie ale... Małżon dzisiaj dzwonił do mnie z
pracy w sprawie tego dania... był zachwycony ryżem, wilgotnym i
aromatycznym, pełnym bakalii. Miło mi się zrobiło. Szkoda tylko, że to
danie jadł on i Córcia a ja tylko wąchałam.
Przepis inspirowany jednym z dodatków z gazety pt. Dziennik.
2 piersi kurczaka
180 g ryżu
jedna mala cebulka
50 g suszonych, posiekanych moreli
2 łyzki rodzynek
łyżeczka cynamonu
łyżeczka masła
sól, pieprz
olej do smażenia
Mięso myjemy, wycieramy i posypujemy sola i pieprzem. Rodzynki i morele myjemy i osuszamy.
Cebule
obieramy i kroimy w ćwierć talarki, przesmażamy na oleju. Do cebuli
dokładamy mięso, lekko rumienimy, dorzucamy bakalie oraz cynamon.
Podlewamy ok. szklanką wody i dusimy pod przykryciem ok. 30 minut.
Ryż
gotujemy al dente, odcedzamy. Naczynie do zapiekania smarujemy masłem.
Wkładamy ryż, na nim układamy mięso razem z sosem. Żeby mięso nie
wyschło można całość przykryć folia aluminiową, ja jednak tego nie
zrobiłam by zrumienić dodatkowo piersi.
normalnie chyba sobie dzisiaj zrobię, moreli nie mam, ale może dam żurawiny suszone albo co, pomyślę.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. Bardzo lubię takie mięsno - owocowe połączenia. Pycha!
OdpowiedzUsuńMmmniam!! A czemu Ty nie mogłaś? Co w tym jest antymlekowego?
OdpowiedzUsuńHa otóż smażona cebula i morele na mnie działają wzdymająco i bałam się, że Synciowi tez zaszkodzą. Poza tym smażone mięso nie figuruje aktualnie w moim jadłospisie :(
Usuń