Maślane i kruche ciasteczka orzechowe
Krążyło mi w głowie zrobienie orzechowych słodkości. Miała być babka z orzechowym nadzieniem wg Nigelli a skończyło się na ciasteczkach. Błyskawicznych, przepysznych, bardzo orzechowych, delikatnych, rozpływających się po prostu w ustach. Polecam do popołudniowej herbatki lub kawy z przyjaciółmi, także tymi niezapowiedzianymi.
1 szkl. mąki pszennej
solidna garść tłuczonych orzechów włoskich (ok. 1/2 szkl.)
100 g masła
1/4 szkl. cukru pudru
1 żółtko
łyżeczka cukru waniliowego
Wszystkie składniki łączymy w misce, wpierw siekamy nożem a gdy mamy już coś na kształt kruszonki zagniatamy ręką. Z ciasta formujemy wałek i kroimy go na ciastka grubości ok. 1 cm, możemy też po prostu odrywać po kawałku ciasta i lepić z niego ciasteczka. Ciastka układamy na blasze wyłożonej papierem. Pieczemy ok 8-10 minut w piekarniku nagrzanym do 200 st.C.
Ooo długo nie musiałam czekać :))
OdpowiedzUsuńJakie wiewiórowe!
Super przepis! Podoba mi się to, że tylko 1 żółtko. Jest więc szansa, że kiedyś będę mogła je zjeść:) jm
OdpowiedzUsuńrzeczywiście błyskawiczne! idealne do filiżanki herbaty :)
OdpowiedzUsuńPachnie jesienią :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kruche maślane ciasteczka. Mają jedną wadę, szybko znikają :)
OdpowiedzUsuńOj tak! pachnie jesienią a to takie jesienne ciasteczka ale ja nie mam nic przeciwko właśnie jesiennym klimatom no i tym ciasteczkom :)
OdpowiedzUsuń