Makaron zapiekany z porem i anansem
Po intensywnej sobocie jaką spędziłam z jm
(kiedy to zajmowały nas głównie filcowanie
i podjadanie, ehhh to wspomnienie zupy gulaszowej, ciasteczek czekoladowo-owsianych i bułeczek z masełkiem czosnkowym...) przyszła kolej na leniwą niedzielę.
(kiedy to zajmowały nas głównie filcowanie
i podjadanie, ehhh to wspomnienie zupy gulaszowej, ciasteczek czekoladowo-owsianych i bułeczek z masełkiem czosnkowym...) przyszła kolej na leniwą niedzielę.
Nie wiem czy ze stresu przed powrotem, po dwóch tygodniach nieobecności, do pracy czy z powodu zatok a może zmiany pogody bolała mnie głowa. Nie miałam siły na gotowanie a w planach szafkowo zapasowych od jakiegoś czasu pojawiała się zapiekanka. Wyszperana, którejś zimy w jakiejś gazecie, bezmięsna, pachnąca i smakowita, taka sobie słodko ostra banalna w wykonaniu.
300 g makaronu rurki
150 ml śmietany
6 plastrów ananasa
por pokrojony w talarki - jego jasna część
100 g startego żółtego sera
olej, sól, pieprz
Makaron gotujemy al dente. Mieszamy go ze śmietaną, pokrojonymi na kawałki plastrami ananasa oraz porem. Doprawiamy solą i pieprzem.
Piekarnik nagrzewamy do 180 st.C. Naczynie żaroodporne smarujemy olejem, napełniamy mieszanka makaronową, całość posypujemy serem i zapiekamy przez ok. 30 minut. Dobra także po odgrzaniu np w mikrofalówce.
super, ananas w wytrawnych daniach bardzo mi pasuje, z porem, tak wyraźnym, może byc jak czerwony, wesoly nos przy portrecie Mao ;)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne smaki:)
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze swoich nie sociłam!
OdpowiedzUsuńAle liście wyglądają pięknie! A na wspomnienie zupki i ciasteczka (to było największe ciasteczko jakie w życiu zjadłam;)) to aż mi się miło w brzuszku robi.
Mi też bardzo podpasywał ten ananas, a wyszperane z gazety przepisy czasem zaskakują poezją smaku! :)
OdpowiedzUsuńMiłego (w miarę możliwości) powrotu do pracy :)
Bardzo smaczna propozycja obiadu
OdpowiedzUsuńJaka smakowita ta Twoja zapiekanka. Uwielbiam takie dania, szczególnie, gdy za oknem szaro i chłodno;)
OdpowiedzUsuńbuziaki