Powrót tradycji i co Wiewiór robił w kuchni czyli Galaretka i kilka Bucht
Tradycje... Kultywować czy nie? tworzyć czy burzyć? ja postanowiłam zdecydowanie tworzyć i kultywować tylko w tych postanowieniach miałam zastój. Tradycja niedzielnych wspólnych i rodzinnych śniadań to coś co zawsze mi się marzyło i robiłam takie smakowite śniadanka przez kilka tygodni a potem zaciążyłam i zamiast tradycji była bezsilność. Otóż ogłaszam wszem i wobec, że złe czasy kulinarnego zastoju minęły!!!
Małżon odetchnął z ulgą (oj nawet nie wiedziałam, że można aż tak odetchnąć!!!) a ja cały wczorajszy wieczór spędziłam w kuchni uważając oczywiście by się nie przepracować. Siedziałam sobie w mojej ukochanej kuchni krojąc składniki sałatek, obierając jabłka na szarlotkę i mieszając żelatynę z bulionem by zrobić galaretkę z kurczaka. A dzisiaj z samego rana, tuż po kurczakowym posileniu, postanowiłam upiec słodkie bułki z nadzieniem. Buchty bo tak się zwą to drożdżowe, maślane bułki z powidłem śliwkowym w środku i cukrem pudrem na zewnątrz i z lekką nutką cytrynowej skórki. Przepis wyszperałam wczorajszego przedpołudnia w Atlasie Kulinarnym Świata a konkretnie w kuchni z Czech. Po tym długaśnym wstępie zapraszam na wyżerkę :)
KURCZAK W GALARECIE
ugotowana nóżka i pierś z kurczaka
ugotowana marchewka
6 łyżeczek groszku konserwowego
3 plasterki cytryny
natka pietruszki do dekoracji
sól, pieprz
500 ml bulionu
2 łyżeczki żelatyny
W moim domu kurczak w galarecie był zawsze przy okazji gotowania rosołu dlatego też podaję proporcje już ugotowanych składników.
Mięso kurczaka odrywamy od kości i kroimy w kawałki. Nakładamy do miseczek (u mnie z podanych proporcji otrzymałam 3 miseczki) . Marchewkę kroimy w plasterki i wkładamy do miseczek po kilka plasterków, podobnie robimy z cytryna i natka pietruszki, do miseczek wrzucamy również groszek. Całość posypujemy solą i sporą ilością pieprzu.
Bulion zagotowujemy, dosypujemy żelatynę i dokładnie mieszamy, delikatnie zalewamy bulionem kurczaka w miseczkach. Zostawiamy do ostygnięcia a następnie chowamy do lodówki by galaretka się ścięła. Podajemy w miseczkach lub wyjmujemy galaretkę na talerz.
BUCHTY
ciasto:
20 g świeżych drożdży
60 g cukru
350 g mąki pszennej
200 ml ciepłego mleka
80 g masła - rozpuszczonego
2 żółtka
1 czubata łyżka cukru waniliowego
skórka otarta z 1 cytryny
szczypta soli
ok. 300 g gęstych powideł śliwkowych jako nadzienie
ok. 50 g masła do posmarowania blachy oraz do posmarowania bułeczek
cukier puder do posypania
W miseczce mieszamy drożdże z cukrem waniliowym i 100 ml mleka oraz 50 g mąki. Przykrywamy i odstawiamy na 10 minut w ciepłe miejsce by podrosło.
Masło rozpuszczamy i dodajemy do niego żółtka oraz resztę mleka. Dodajemy do zaczynu razem z pozostałymi składnikami ciasta.
Zagniatamy ciasto. Przykrywamy i zostawiamy na 40 minut do godziny do wyrośnięcia.
Po tym czasie nastawiamy piekarnik na 210 st. C. Blachę do pieczenia smarujemy masłem a resztę tłuszczu roztapiamy.
Na oprószonej mąką stolnicy z ciasta robimy wałek. Kroimy go na plastry, u mnie było to 8 kawałków. Każdy plaster rozpłaszczamy na dłoni tak jak do robienia pączków. Nakładamy powidło, ja nakładałam po 2 łyżeczki, i zawijamy brzegi. Bułeczki układamy na blasze łączeniem = szwem do spodu.
Smarujemy rozpuszczonym masłem i pieczemy w nagrzanym piekarniku ok. 15 minut lub aż będą rumiane. Po wyjęciu z piekarnika studzimy i posypujemy cukrem pudrem.
Dzięki za buchtowe pocieszacze :*
OdpowiedzUsuńach, te buchty muszą być doskonałe...
OdpowiedzUsuńpzdr:)
powiem szczerze, że tak nam smakowały, że ni jedna się nie ostała! pozdrowionka dla Was
OdpowiedzUsuńJa chciałabym "załapać" się na taką pyszną galaretkę, bo uwielbiam, a tak dawno temu robiłam... Twoja wygląda super i wiem, że poprosiłabym o dokładkę, choć wiem, że zrobiłaś tylko trzy sztuki i...buuuu, wcale nie dostanę;-)
OdpowiedzUsuńA ja wczoraj szalałam w kuchni:) Niebawem zamieszczę fotki, ale póki co mam kilka postowych zaległości.
OdpowiedzUsuńgalaretka z kurczaka, ze palce lizac:) ale bardziej bym sie skusila na drozdzowe buchty, mniam:)
OdpowiedzUsuńnieźle Cię wiewiórczaku wzięło, tak hurtowo ;) Kocham galaretkę, najbardziej w kanapkach :) trzymaj się zdrowo, niech moc będzie z Tobą
OdpowiedzUsuń