Bananowe placuszki czyli Bananowy Tydzień trwa :)
Kolejny przepis z serii Chiquita. Tym razem z zielonej książeczki.
Banalne w przygotowaniu i bardzo ale to bardzo smaczne.
4 banany
2 jajka
100 ml mleka
Składniki miksujemy i przelewamy do miski. Dodajemy do nich:
1 płaską łyżeczkę proszku do pieczenia
150 g maki pszennej
Wszystko dokładnie mieszamy. Smażymy z obu stron na rumiano na oleju.
Posypujemy cukrem pudrem i wcinamy :)
Smażyłam ostatnio z podobnego przepisu i wyszły przepyszne;)
OdpowiedzUsuńooo takie uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńo,a ten na wierzchu wyszedl ci prawie jak serduszko:)sprobuje jutro na sniadanie:)
OdpowiedzUsuńo żesz, to może i mi się uda:D:D:D
OdpowiedzUsuńMyślę, że na 100% Ci się udadzą! koniecznie spróbuj je zrobić :)
UsuńLubię placuszki, u mnie dziś na obiad były jabłkowe :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam skład: banany, jajka, mleko i już się ucieszyłam, że mleko będzie sojowe, a jaja przepiórcze, a potem doczytałam dalej: mąka;(
OdpowiedzUsuńWe wtorek zgrzeszyłam bułą na targach, nie jest dobrze, oj nie!
Dobrze, że dużo czytasz, tak trzymać! A Larssona czytałaś? Dziś weszła ekranizacja amerykańska do kin i mam ochotę iść. Łyknęłam całą serię i aż żal, że autora już nie ma.
Larssona nie czytałam ale oglądałam całą serię Millenium w wersji szwedzkiej. Była rewelacyjna i chyba tej amerykańskiej nie zobaczę bo mimo recenzjom mega pozytywnym wolę ekranizacje rodzimej kinematografii względem danej książki oczywiście. Buziaki
Usuńwlaśnie się pieką, rany ale podoba mi się konsystencja przed pieczeniem, jak pianka:)no i niebo w gębie:)takie leciutkie:) polalam sobie jeszcze syropem karmelowym:P
OdpowiedzUsuńStrasznie się cieszę, że Ci smakują i że skorzystałaś z tego przepisu :) Faktycznie są leciutkie i bardzo smaczniutkie :)
Usuńjakie fajne pychotki:)
OdpowiedzUsuńOo takie bananowe placuszki bardzo do mnie przemawiają :)
OdpowiedzUsuńNo i spróbowałam...niestety, jak zazwyczaj - totalna porażka - albo paliły się od razu na czarno, albo były wręcz ociekające olejem...
OdpowiedzUsuń